Miniony sezon w polskiej lidze Andreas Lyager spędził w barwach Włókniarza Częstochowa pod ósmym numerem rezerwowym. Jego nazwisko widniało w każdym programie meczu ligowego, lecz na tor nie było mu dane wyjechać zbyt często.
W przyszłym sezonie zdecydował się na starty w 2. Lidze Żużlowej i będzie reprezentantem Polonii Piła. Duński żużlowiec w rozmowie z naszym portalem podsumował miniony sezon w Polsce, ocenił jazdę z numerem rezerwowym, skomentował wybór nowego klubu i zdradził plany na przyszły rok. Jak sam twierdzi, przed nim bardzo ważny etap, w którym będzie budował swoją pozycję w polskiej lidze od nowa.
Angelika Topolska, speedwaynews.pl: Minionego sezonu w Polsce nie możesz zaliczyć do udanych. Znajdowałeś się w składzie Włókniarza Częstochowa z numerem 8, ale praktycznie cały rok byłeś tylko rezerwowym na papierze. Jak myślisz, dlaczego tak rzadko otrzymywałeś swoją szansę?
Andreas Lyager, Polonia Piła: Zespół miał w składzie samych dobrych zawodników, lecz ja czułem, że zrobiłem, co mogłem. To jednak okazało się nie być wystarczająco dobre. Pokazałem swoją wartość w Szwecji, Danii i w zawodach młodzieżowych, ale niestety w Polsce nie otrzymałem zbyt wiele szans.
Czy jesteś rozczarowany?
– Miałem kilka szans na jazdę, ale mój najlepszy wynik to 3 punkty w Gorzowie. Wystąpiłem w 10 biegach na sezon, ale to za mało. Muszę przyznać, że jestem zawiedziony.
Spędziłeś wiele czasu na treningach Włókniarza Częstochowa. Jak oceniasz swoją współpracę z najlepszym polskim trenerem – Markiem Cieślakiem?
– Marek Cieślak to naprawdę świetny człowiek i dobry trener. Potrzebuję jednak więcej czasu w innych ligach, aby móc poprawić jeszcze swoją jazdę.
Czy coś poszło w tym sezonie nie po Twojej myśli?
– Mam pewne problemy z mechanikami i własną psychiką, ale nie narzekam. To jest życie. Z czasem to się polepszy i będę jeszcze mocniejszy.
Na przyszły sezon podpisałeś kontrakt z Polonią Piła i zdecydowałeś się na jazdę w 2. Lidze Żużlowej. Czy to zejście o dwa poziomy w Polsce jest Ci potrzebne?
– Myślę, że tak. Zacznę w Polsce teraz od zera i będę budował wszystko od tego miejsca. Zobaczę gdzie mnie ta droga doprowadzi.
Czy otrzymałeś oferty z innych klubów? Dlaczego je odrzuciłeś?
– Mogę potwierdzić, że miałem kilka innych ofert. Wybrałem Piłę, ponieważ czułem się tam mile widziany. Jestem w dobrym kontakcie z działaczami i trenerami klubu, mam nadzieję że tak samo będzie z kibicami.
Czego oczekują od Ciebie pilscy działacze?
– Wszystkiego co najlepsze. Chcą abym zdobywał jak najwięcej punktów i prowadził drużynę do zwycięstw. Wiem, że na to zasługują!
Miałeś w tym sezonie okazję poobserwować trochę żużel w Polsce. Jakbyś ocenił poziom polskiej ligi?
– PGE Ekstraliga to najlepsza liga na świecie. Zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Jej poziom jest bardzo wysoki, porównywalny z cyklem Grand Prix. Mam nadzieję, że kiedyś osiągnę swój cel i uda mi się wrócić do jazdy w PGE Ekstralidze z lepszym skutkiem.
Jak wyglądają Twoje przygotowania? Jaki jest Twój ulubiony trening?
– Spędzam mnóstwo czasu jeżdżąc na rowerze i motocrossie, robiąc to co lubię najbardziej. To pozwoli poczuć mi się dobrze na motocyklu w tym sezonie, szczególnie na samym początku. Przygotowania zimowe nie są jednak tak efektowne jak treningi na torze żużlowym, dlatego już czekam na rywalizację i zawodową jazdę.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!