3 października to - jak wiadomo - Święto Zjednoczenia Niemiec. Z tej okazji za naszą zachodnią granicą wiele klubów organizuje różnorakie zawody. Tego dnia w Abensbergu uczczono jednak jeszcze inną, ważną uroczystość. Stadion, na którym ścigają się od lat żużlowcy, właśnie w miniony poniedziałek otrzymał nową nazwę. Uczyniono to przy okazji międzynarodowego dwumeczu.
Legenda miejscowego klubu. Uczczono ją w oryginalny sposób
Josef Hofmeister to były niemiecki żużlowiec. Na swoim koncie ma trzy złote krążki Indywidualnych Mistrzostw Europy na długim torze, a także udział w światowych finałach w żużlu klasycznym. Awans do nich wywalczył sobie w sezonach 1957-1960. Wszystkie odbywały się wówczas na londyńskim Wembley. Urodzony w 1934 roku mężczyzna, cały czas swoim sercem zostaje przy speedwayu. Z racji tego, że pochodzi on z Abensbergu i ma nieocenione zasługi dla rozwoju żużla w całych Niemczech, ale przede wszystkim właśnie w tym mieście, klub postanowił to teraz wynagrodzić. Zawody, jakie odbyły się na tamtejszym obiekcie 3 października, nazwano właśnie jego ksywką i nazwiskiem. Wack Hofmeister Cup. To jednak nie wszystko!
Historyczna zmiana nazwy stadionu
Altes Speedway Stadion – taką nomenklaturą do tej pory opisywano żużlową lokalizację w Abensbergu. Miejsce jakże kultowe. W końcu to właśnie tam rozegrało się pierwsze w historii Grand Prix Niemiec. Przy tłumach widzów triumfował wówczas Tommy Knudsen. Polacy dobrze wspominają ten obiekt z 2007 roku, gdy wywieźli stamtąd złote medale Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów. Abensberg najczęściej gości imprezy eliminacyjne do cyklu SGP. Ostatnie takie miały miejsce w tym roku, dokładnie 6 czerwca. Dzień Ojca to już stały termin na imprezy żużlowe w tej bawarskiej mieścinie. Od 3 października te wydarzenia będą już mieścić się na Wack Hofmeister Speedway Stadion. Przed zawodami uroczyście odsłonięto tablicę z nową nazwą kultowego obiektu.
Niemcy kontra Włochy, czyli drużynowa rywalizacja z okazji święta
Wack Hofmeister Cup przyjął formę dwumeczu. Rywalami gospodarzy (ekipy MSC Abensberg) była drużyna MotoClub Lonigo. To fantastyczna wiadomość, że ten włoski ośrodek ogłosił swój powrót na żużlową mapę, a także desygnuje swoich zawodników do jazdy w innych krajach. Niestety, widać było nieco różnicę klas pomiędzy rajderami. Mecz okazał się jednostronnym widowiskiem. Przed wyścigami nominowanymi wszystko wskazywało na to, że wszystkie zakończą się w stosunku 5:1 na korzyść miejscowych. W gonitwie numer trzynaście, szyki gospodarzom pokrzyżował Nicolas Vicentin i pokonał Mario Niedermeiera. To były pierwsze punkty Włochów zdobyte na rywalu. Rozochocony tym faktem Niccolo Percotti był bardzo bliski powtórzenia tego czynu w ostatnim, czternastym biegu. Jadąc po dwa punkty przed Maximilianem Troidlem, upadł jednak, zaprzepaszczając szanse na poprawienie wyniku drużyny. Wynik jest oczywiście najmniej ważny, ale z dziennikarskiego obowiązku należy o nim wspomnieć. Mecz zakończył się wynikiem, aż… 69:15.
Martin Smolinski chciał pojechać na zabytkowym motocyklu
Gwiazdor niemieckich torów, który niedawno powrócił do ścigania, odnotował kolejne świetne zawody. Martin Smolinski zakończył poniedziałkowy mecz z dorobkiem kompletu piętnastu „oczek”. Ciekawe było jednak posunięcie popularnego „Smoły”, który widząc pogrom, chciał wdrożyć do rywalizacji nieco zabawy i więcej szans dla rywali z Włoch. Gdy wynik spotkania wynosił już 40 do 8, ulubieniec lokalnej publiczności postanowił wyjechać do wyścigu na zabytkowym motocyklu. Była to bardzo stara maszyna z silnikiem stojącym, którą jeszcze przed zawodami prezentował wraz z Josefem Hofmeisterem kibicom, w ramach ciekawostki. Po podjechaniu pod taśmę, kazano mu jednak zmienić motocykl i przesiąść się na ten normalny.
Wyniki:
MSC Abensberg: 69
1. Martin Smolinski (3,3,3,3,3) 15
2. Valentin Grobauer (2*,3,3,2*) 10+2
3. Michael Härtel (2*,2*,3,3,3) 13+2
4. Daniel Gappmaier (3,3,2*,2*) 10+2
5. Maximilian Troidl (3,2*,2*,2*,2*) 11+4
6. Mario Niedermeier (2*,2*,2*,3,1) 10+3
MotoClub Lonigo: 15
11. Nicolas Vincentin (1,1,1,1,2) 6
12. Alessandro Novello (0,1,0,0,0) 1
13. Kevin Cocco (0,0,1,1,1) 3
14. Niccolo Percotti (1,1,0,U/4,U/2) 2
15. Michele Menani (1,0,1,1) 3
16. Mattia Santinelli (0,0,0,0) 0
Bieg po biegu:
1. Smolinski, Grobauer, Vincentin, Novello 5:1
2. Gappmaier, Härtel, Percotti, Cocco 5:1 (10:2)
3. Troidl, Niedermeier, Menani, Santinelli 5:1 (15:3)
4. Smolinski, Härtel, Vicentin, Cocco 5:1 (20:4)
5. Grobauer, Troidl, Novello, Menani 5:1 (25:5)
6. Gappmaier, Niedermeier, Percotii, Santinelli 5:1 (30:6)
7. Härtel, Troidl, Cocco, Santinelli 5:1 (35:7)
8. Grobauer, Niedermeier, Vicentin, Percotti 5:1 (40:8)
9. Smolinski, Gappmaier, Menani, Novello 5:1 (45:9)
10. Niedermeier, Troidl, Menani, Santinelli 5:1 (50:10)
11. Härtel, Gappmaier, Cocco, Percotti (U/2) 5:1 (55:11)
12. Smolinski, Grobauer, Vicentin, Novello 5:1 (60:12)
13. Härtel, Vicentin, Niedermeier, Novello 4:2 (64:14)
14. Smolinski, Troidl, Cocco, Percotti (U/2) 5:1 (69:15)
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!