W piątkowy wieczór w czeskich Pardubicach poznamy Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów w sezonie 2018. Wiele wskazuje na to, że drugi rok z rzędu w mistrzowskiej koronie będzie reprezentant Polski - Maksym Drabik.
Czeski obiekt w Pardubicach to niemalże stała pozycja na juniorskiej mapie świata. Pierwszy raz o medale najmłodsi rywalizowali tutaj już w 1993 roku, a wygrał wówczas Joe Screen przed Mikaelem Karlssonem i Rune Holtą. Norweg, który później przyjął polski paszport w biegu dodatkowym pokonał Piotra Barona, a w zawodach startowali także – Piotr Protasiewicz (6 msc), Tomasz Bajerski (7), Grzegorz Rempała (10) oraz Adam Łabędzki (15). Na kolejny finał przyszło im jednak poczekać piętnaście lat, a 4 października 2008 roku dziesięciotysięczna publiczność podziwiała triumf Emila Sajfutdinowa i pasjonującą walkę w biegu dodatkowym o srebro, w której to Chris Holder okazał się górą nad Juricą Pavlicem. Jedyny w podstawowej stawce Polak – Grzegorz Zengota zajął siódme miejsce.
Od 2010 roku rozgrywki o Mistrzostwo Świata Juniorów nie są jednodniowym finałem, a liczą kilka rund. Przez te osiem sezonów Pardubice w kalendarzu nie gościły tylko raz, a miało to miejsce w 2013 roku. Kolejne lata to obowiązkowa wizyta na tym owalu, a kilkukrotnie to właśnie tam rozstrzygano losy IMŚJ. Tak będzie i tym razem.
Do Czech uczestnicy tegorocznych mistrzostw jadą po rundzie w Daugavpils oraz Lesznie. Oba turnieje zakończyły się zdecydowanym zwycięstwem Maksyma Drabika, który na swoim koncie ma 41 punktów i w Pardubicach stanie przed szansą obronienia korony. Uważać musi praktycznie tylko na jednego zawodnika – Bartosza Smektałę, który traci do niego sześć punktów. Na papierze wydaje się, że to mało, ale wiedząc jak bardzo ta dwójka dominuje w młodzieżowej rywalizacji nawet bezpośredni pojedynek to może być za mało. To daje mocno komfortową sytuację zawodnikowi Betard Sparty Wrocław, a „Torres” złoto może sobie zapewnić w ostatnim biegu rundy zasadniczej. Smektała chcąc atakować Drabika musi uważać na Lamberta (5 punktów przewagi). Brytyjczyk ma tyle samo oczek zaliczki nad Dominikiem Kuberą, a polskie podium w IMŚJ byłoby czymś wspaniałym.
Dziką kartę na ten turniej otrzymał utalentowany Jan Kvech, którego dobry występ może być przepustką do kontraktu w polskiej lidze. W zawodach zabraknie kontuzjowanego Daniela Bewleya, którego zastąpić miał Joel Kling, ale poinformował on w czwartkowy wieczór, że wycofuje się ze startu w Pardubicach. W jego miejsce przyjedzie Daniel Spiller.
Początek zawodów zaplanowano na godzinę 19:00. Transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi Eleven Sport 2.
Lista startowa:
1. Robert Chmiel (Polska)
2. Nick Skorja (Słowenia)
3. Daniel Kaczmarek (Polska)
4. Gleb Czugunow (Rosja)
5. Filip Hjelmland (Szwecja)
6. Jan Kvech (Czechy)
7. Daniel Spiller (Niemcy)
8. Robert Lambert (Wielka Brytania)
9. Frederik Jakobsen (Dania)
10. Bartosz Smektała (Polska)
11. Filip Hajek (Czechy)
12. Maksym Drabik (Polska)
13. Andreas Lyager (Dana)
14. Davis Kurmis (Łotwa)
15. Dominik Kubera (Polska)
16. Patrick Hansen (Dania)
17. Patrik Mikel (Czechy)
18. Petr Chlupac (Czechy)
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!