Od ponad 20 lat stolica kraju, który tak umiłował speedway, wydaje się nie zdawać sprawy z istnienia takiej dyscypliny. Po drużynie ligowej nie ma śladu od 2003 roku, trybuny oraz tor wyględowskiego stadionu zaczynają powoli bardziej przypominać nieodległą puszczę Kampinoską niżeli obiekt sportowy. Gdzie zatem mogą udać się nieliczni warszawscy sympatycy żużla, by poczuć upragnione emocje?