Niech już będzie, wyspowiadam się. Pierwszy raz na finale Srebrnego Kasku byłem… w 2020 roku! Sam nie mogę w to uwierzyć. Ja, siwiejący miłośnik imprez pozaligowych i wszelkiej maści zawodów z juniorami w rolach głównych, nigdy wcześniej nie obcowałem z tym turniejem! Ale debiut mam wreszcie za sobą.