Kto pamięta cykl skeczy z programu „60 minut na godzinę” wie, co autor miał na myśli. Parafrazując sławny tekst Jędrka i Mańka, chciałabym jednak przełożyć wątek na grunt czysto żużlowy. Czyli to, co lubimy oglądać najbardziej, co wywołuje w nas dreszczyk podniecenia.