Świadkami arcyciekawego spotkania byli kibice, którzy zgromadzili się w niedzielne popołudnie na stadionie im. Alfreda Smoczyka. Choć to podopieczni Roberta Sawiny przeważali od 5. do 12. biegu prowadząc 37:35 to ostatecznie Unia Leszno przechyliła szalę na swoją korzyść wygrywając nieznacznie z Apatorem Toruń 47:43.