Za nami piątkowe sesje treningowe do GP Bahrajnu. Nie było większych niespodzianek i to kierowcy McLarena mieli w nich najlepsze czasy. W pierwszej sesji był to Lando Norris, a w drugiej Oscar Piastri.
FP1: Aż 6 zmienników do testowania
W pierwszej sesji treningowej do GP Bahrajnu na tor wyjechało łącznie 6 kierowców testowych. Za Maxa Verstappena w bolidzie Red Bull Racing zobaczyliśmy Japończyka Ayumu Iwasę. Charlesa Leclerca w Ferrari zastąpił Szwed Dino Beganović. Zamiast George’a Russella Mercedes wystawił Duńczyka Federika Vestiego. W bolidzie Fernando Alonso pojechał Brazylijczyk Felipe Drugovich. Haas na miejsce Olivera Bearmana wystawił Ryo Hirakawę, a w Williamsie oglądaliśmy Brytyjczyka Luke’a Browninga w samochodzie Carlosa Sainza.
Chociaż na torze w Bahrajnie kierowcy już jeździli parę tygodni temu podczas testów przedsezonowych, to dzisiejsze warunki postawiły przed nimi nowe wyzwania. Temperatura nawierzchni była wyższa i wiatr stawał na przeszkodzie spokojnych przejazdów. Przez fakt, że tor jest bardzo szorstki, to kierowcy przejadą weekend na nim na trzech najtwardszych mieszankach (C1, C2 i C3) przygotowanych na ten rok przez Pirelli.
Już w ciągu pierwszych 7 minut sesji na tor wyjechali niemal wszyscy kierowcy, poza Browningiem. Każda minuta się liczyła, żeby zebrać jak najwięcej danych. Oprócz wspomnianego już wiatru, były też inne trudności. Alexander Albon zgłaszał problemy z hamulcami i nie był zadowolony z ustawień, jakie otrzymał. Z kolei Kimi Antonelli, niedługo po wyjeździe na tor, skarżył się na ubytki mocy i zjechał do garażu. Niestety okazało się, że była to poważniejsza usterka i Włoch, po pokonaniu zaledwie 3 okrążeń, do końca treningu już nie wyjechał na tor, ponieważ doszło do wycieku wody w jego Mercedesie.
Sesja bez poważniejszych incydentów
Tym razem nie było konieczności wywieszania czerwonej flagi, ponieważ nie dochodziło do tak groźnych sytuacji, jak na Suzuce. Niewiele jednak brakowało do zderzenia bolidów Williamsa, choć tutaj obaj kierowcy popisali się dobrym refleksem.
Jak zwykle ma to miejsce w pierwszych sesjach treningowych, czasy nie odzwierciedlały faktycznych możliwości poszczególnych kierowców, jak i bolidów. Tym bardziej, że na torze było tylu zmienników. Przez chwilę najlepsze czasy mieli obaj kierowcy Saubera, jednak dość szybko zaczęło się to zmieniać. Finalnie najszybsze okrążenie sesji miał Lando Norris (1:33,204). Drugi był Pierre Gasly ze stratą 0,238 sek. Trzeci był Lewis Hamilton ze stratą ponad 0,5 sek. do swojego rodaka. Warto wspomnieć, że oba samochody Scuderii mają w ten weekend nową podłogę. Następnie byli Alex Albon (+0,724 sek.) i Ocon (+0,980 sek.). Czasy o ponad 1 sekundę gorsze mieli kolejno: Nico Hulkenberg, Jack Doohan, Lawson i Yuki Tsunoda. Oscar Piastri miał szansę na lepszy czas, jednak popełnił błąd podczas swojego ostatniego przejazdu i ukończył sesję na P10.
Drugą dziesiątkę otworzył Gabriel Bortoleto ze stratą do lidera McLarena +1,424 sek. Za nim byli Isack Hadjar, Luke Browning, Dino Beganović, Lance Stroll, Felipe Drugovich. Powyżej 2 sekund straty do Lando Norrisa mieli Ryo Hirakawa, Frederik Vesti, Ayumu Iwasa i Kimi Antonelli.
GP Bahrajnu Treningi F1 2025 – wyniki FP1
Fot. FIAFP2: Degradacja opon na pierwszym planie
Druga sesja treningowa już bardziej odzwierciedlała warunki, z jakimi będą musieli się mierzyć zawodnicy podczas kwalifikacji i wyścigu. Zaczęło się ciekawie, bo niedługo po jej rozpoczęciu zaczęły padać pierwsze komentarze kierowców przez team radio. Max Verstappen zwrócił uwagę na podskakiwanie bolidu, Fernando Alonso na awarię kierownicy, którą nawet odczepił wjeżdżając w ostatni zakręt toru. Z kolei Lando Norris zgłosił konieczność wymiany kasku, jak i systemu HANS, które dostał na pierwszy przejazd.
Większość kierowców rozpoczęło trening na oponach pośrednich, ale były wyjątki. Max Verstappen i kierowcy Mercedesa zaczęli od opon miękkich, a Pierre Gasly z McLarenami od twardych. Wraz z upływem sesji każdy samochód miał przejechane okrążenia na najmiększych mieszankach i na nich przeważnie padły najlepsze czasy. Wyjątkiem był Isack Hadjar, który swoje najszybsze „kółko” robił na oponach pośrednich. Każdy zespół chciał zebrać jak najwięcej danych o ogumieniu, bo właśnie degradacja opon będzie kluczowa w ten weekend.
I tym razem nie były wywieszane, ani żółte, ani czerwone flagi. Najlepszy czas w wieczornej sesji miał Oscar Piastri – 1:30,505. Na kolejnych miejscach w jednej sekundzie za nim zmieścili się kolejno: Lando Norris, George Russell, Charles Leclerc, Kimi Antonelli, Isack Hadjar i Max Verstappen. Reszta stawki miała stratę powyżej 1 sekundy do Australijczyka.
GP Bahrajnu Treningi F1 2025 – wyniki FP2
Fot. FIACo przed nami? Sobota z FP3 i kwalifikacjami
Niemal półmetek weekendu za nami. Jutro, 12 kwietnia, na tor Sakhir kierowcy powrócą o godzinie 14:30 czasu polskiego. Wtedy zacznie się trzecia sesja treningowa. Z kolei 3,5 godziny później,, czyli o godz. 18:00, rozpoczną się kwalifikacje. Szczegół dotyczące transmisji weekendu w Bahrajnie znajdują się w osobnym artykule – odnośnik poniżej.
Transmisja F1 2025
Faworytami do pole position pozostają kierowcy McLarena, bo wciąż widać, że mają tempo. Być może jednak zaskoczy nas Ferrari, dlatego że nowa podłoga może dać jego kierowcom przewagę na pojedynczym okrążeniu. Nie można też wykluczyć Maxa Verstappena, bo Holender pokazał tydzień temu w Japonii, że wciąż potrafi wyciągnąć coś ekstra ze swojego bolidu. Co więcej, kierowcy Mercedesa, mimo trudności, dobrze wchodzą w ten weekend i mogą sprawić jakąś niespodziankę. Bezsprzecznie będzie tu ważne wyczucie czasu, ponieważ degradacja opon sprawia, że podczas ustanawiania czasu okrążenia absolutnie nie będzie można sobie pozwolić na błędy.
Zdjęcie główne: McLaren / X
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!