Opady w ostatnich dniach sprawiły, że tor nie był przygotowany pod gospodarzy. Goście od samego początku byli dobrze wpasowani. W dodatku powstał kuriozalny problem z maszyną startową, przez co zawodnicy zaczynali biegi na zielone światło. Rzadko wrocławianie przegrywają u siebie, ale tym razem musieli zrobić ukłon w stronę Unii Leszno.