Po pierwszych turniejach tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix, gdy na wyraźnym prowadzeniu znajdował się Tai Woffinden, nikt nie zakładał tak emocjonującej końcówki sezonu. Na dwie rundy przed końcem zmagań o tytuł IMŚ na placu boju pozostali już w zasadzie Brytyjczyk oraz Bartosz Zmarzlik.