Jednym z zawodników, którzy nie podpisali kontraktu na starty w Polsce jest Richard Lawson. Brytyjczyk w rozmowie z naszym serwisem zdradza powody takiej sytuacji oraz nie ukrywa, że sezon 2019 w naszym kraju był dla niego zmarnowany.
Drużynowy wicemistrz Wielkiej Brytanii ścigał się w tym sezonie na obu ligowych frontach w swojej ojczyźnie – w barwach Ipswich Witches oraz Eastbourne Eagles. W naszym kraju był jednym z wielu zawodników, którzy zawarli kontrakt w opolskim OK Bedmet Kolejarzu, lecz swojej szansy nie otrzymał.
Konrad Cinkowski, speedwaynews.pl: W listopadzie ubiegłego roku podpisałeś kontrakt z Kolejarzem Opole. Czy to była jedyna oferta czy były tez inne kluby, które zabiegały o twój podpis pod umową?
– Sezon 2018 spędzony w opolskim klubie był dla mnie przyjemny. Cieszyłem się jazdą, więc nie szukałem niczego innego i podpisałem nowy kontrakt.
– Nie wystąpiłeś w żadnym spotkaniu. Czy czujesz z tego powodu rozczarowanie i z perspektywy czasu uważasz, że była to zła decyzja, by tam podpisać kontrakt?
– Jestem bardzo rozczarowany. Miałem dobrą dyspozycję na brytyjskich torach, więc nie jestem pewien, dlaczego nie dostałem swojej szansy.
– Nie podpisałeś kontraktu w Polsce na przyszły rok. Na pewno miałeś jakieś oferty, więc czym spowodowane jest to, że nie ujrzymy Cię w naszym kraju?
– Nie miałem żadnych ofert, wobec czego też jestem z tego powodu rozczarowany. Może kluby uważają, że nie chcę się ścigać w Polsce, ponieważ w tym roku tego nie czyniłem. Ale to złe podejście, bowiem lubię Polskę i chcę tam wrócić.
– Bierzesz pod uwagę ewentualne podpisanie kontraktu, na przykład w trakcie sezonu, czy całkowicie rezygnujesz?
– Jeśli tylko pojawi się okazja, to będę chciał ją wykorzystać.
Brytyjczyk (kask niebieski) nie rozumie, dlaczego opolski sztab szkoleniowy nie zaprosił go na żadne spotkanie
– Nie podpisałeś żadnego kontraktu również w Szwecji czy też Danii. Masz jakieś oferty i jest szansa, że to się zmieni, czy w przyszłym sezonie będziesz startował tylko w lidze angielskiej?
– Rozmawiam z jednym duńskim klubem, który być może da mi miejsce w swoim zespole, ale na razie nie mogę nic potwierdzić. Na pewno będę jeździł w Wielkiej Brytanii, gdzie mam podpisane dwa kontrakty.
– Na chwilę wrócę do kontraktów w Polsce. W czym tkwi problem Brytyjczyków, że aż tak duża ilość Twoich rodaków nie podpisała umowy? Choćby Charles Wright, bracia Worrall, Craig Cook czy Chris Harris. Raptem trzech Brytyjczyków podpisało kontrakt – Dan Bewley, Tai Woffinden i Adam Ellis.
– Nie jestem pewien, ale zauważ, że wielu Anglików ściga się w obu brytyjskich ligach i nie chcą się angażować w dodatkowy kontrakt, bowiem to też się wiąże z podróżami. Ja z kolei lubię się ścigać jak najwięcej.
– Jakie będziesz chciał postawić sobie cele związane z sezonem 2020? Celem numer jeden zdobycie mistrzostwa kraju i "dzika karta" na Grand Prix w Cardiff?
– Jestem konsekwentny. Chcę się jak najlepiej ścigać za granicą oraz osiągnąć lepsze wyniki w mistrzostwach Wielkiej Brytanii.
– Czy na obecnym etapie kariery możesz sobie pozwolić, aby całkowicie poświęcić się żużlowi i z niego żyć czy łączysz to z pracą zawodową?
– W zimie pracuję w branży budowlanej, ale tylko po to, aby być zajętym i zarazem poprawić swoją kondycję, bo to bardzo pomaga. Będę to czynił do połowy lutego.
– Dziękuję za rozmowę. Czy chciałbyś coś przekazać na koniec od siebie?
– Bardzo mi się podobał okres, gdy ścigałem się w Polsce. Poznałem wielu fajnych ludzi i mam nadzieję, że wkrótce tam wrócę. Dziękuję za rozmowę i pozdrawiam czytelników Waszego portalu.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!