Reprezentant Danii - Jonas Seifert-Salk nie będzie w sezonie 2020 reprezentował gdańskiego klubu. Umowa utalentowanego zawodnika z pierwszoligowcem została właśnie rozwiązana.
Żużlowiec zwrócił uwagę gdańskiego klubu swoimi dobrymi wynikami w duńskiej metal Speedway League. Przed sezonem 2019 parafował dwuletni kontrakt z Wybrzeżem, a pozytywnie na jego temat wypowiadał się m.in. Tomasz Lorek, który zdradzał, że w pewnej materii Duńczyk przypomina mocno swojego rodaka – Ole Olsena. Dziś polski pracodawca Jonasa Seifert-Salka poinformował o rozstaniu się z żużlowcem, który także i naszym korespondentom zaimponował swoją postawą, wobec czego znalazł się w naszym autorskim cyklu „Młodzi i gniewni”.
– Mieliśmy z Jonasem dżentelmeńską umowę, że jeżeli nie przebije się do składu w sezonie 2019, to będzie mógł rozwiązać kontrakt po pierwszym roku jego obowiązywania. Duńczyk postanowił skorzystać z tej możliwości, a my nie będziemy go na siłę zatrzymywać. Dostał swoją szansę podczas treningów punktowanych, jednak jej nie wykorzystał. Na pewno drzemie w nim potencjał, co pokazywał w zawodach indywidualnych. Obecnie musi skupić się na pracy, by wskoczyć na wyższy poziom. Pierwsza liga to w tej chwili dla niego zbyt wysokie progi – powiedział trener Mirosław Berliński na łamach klubowego serwisu.
W chwili obecnej nie wiadomo na jaki ruch zdecyduje się Jonas Seifert-Salk i czy w ogóle ujrzymy go na polskich torach w sezonie 2020. Co z transferami do Wybrzeża Gdańsk? Na celowniku włodarzy jest m.in. Peter Kildemand. Niewykluczone, że pełen skład poznamy właśnie dziś.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!