Opublikowana we wtorek informacja o rozstaniu się Adama Skórnickiego z Falubazem Zielona Góra na ostatniej prostej przed okienkiem transferowym zamieszała na rynku trenerskim. Tajemnicą jest na razie zarówno przyszłość samego „Skóry”, jak i nazwisko jego następcy.
Suchy, oficjalny komunikat, który napłynął we wtorek z Zielonej Góry nie mówi wiele ani o przyczynach rozstania, ani o tym, co teraz czeka rozstające się strony. Falubaz jasno stwierdził, że póki co nie zamierza komentować sprawy, a zatem można spodziewać się, że następną informacją w tym temacie będzie oficjalne zatrudnienie nowego trenera.
W międzyczasie wśród kibiców pojawiają się kolejne pomysły zarówno na to, kto zastąpi Adama Skórnickiego, jak i to, gdzie teraz trafi były już szkoleniowiec „Myszy”. W tym drugim przypadku najczęściej wymienianym kierunkiem jest Poznań. Miejscowi kibice darzą „Skórę” sporą sympatią ze względu na jego występy w żółto-czarnych barwach w latach 2006–2008 i 2010. To jako zawodnik PSŻ-u Skórnicki odniósł swój największy sukces w sportowej karierze, czyli tytuł Indywidualnego Mistrza Polski 2008.
Biorąc pod uwagę, jak liczne były te sugestie kibiców, zadzwoniliśmy do biura PSŻ-u przy Warmińskiej i zapytaliśmy, czy Adam Skórnicki faktycznie może być rozważany jako następca Tomasza Bajerskiego? – Absolutnie nie. Co prawda jeszcze nie rozmawialiśmy w gronie klubowym na ten temat, ale my mamy dogadanego trenera i wczorajsza wiadomość nic tutaj nie zmieniła. Nie wiem, skąd takie informacje się biorą, ale to nie jest scenariusz brany pod uwagę – przekazał korespondentowi portalu speedwaynews.pl prezes Poznańskiego Stowarzyszenia Żużla, Arkadiusz Ładziński.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!