Koniec z losowaniem numerów startowych w cyklu Grand Prix! Od sezonu 2019 żużlowcy będą je wybierać na podstawie czasów uzyskanych w piątkowych treningach!
Już w ubiegłym sezonie czasy okrążeń osiągane przez poszczególnych żużlowców na treningach przed rundami Grand Prix były mierzone. Wówczas była to jednak tylko ciekawostka dla fanów… i samych zawodników. – Kiedy w Horsens sprawdzaliśmy, jak to wszystko działa, żużlowcy cały czas zbierali się przed monitorem i podglądali, jak szybko można przejechać jedno kółko – wspomina Torben Olsen z BSI. Teraz, gdy system został przetestowany, nabierze on znaczenia praktycznego – a piątkowe jazdy staną się istotniejsze.
Najpierw każdy z zawodników będzie miał prawo do czterech przejazdów stricte treningowych (w grupach, po 3 żużlowców jednocześnie). Następnie na podstawie uzyskanych tam czasów uczestnicy zostaną uszeregowani od najwolniejszego do najszybszego. W tej kolejności będą wyjeżdżać na tor (już indywidualnie) z zadaniem wykręcenia tak wielu szybkich okrążeń w ciągu 60 sekund, jak tylko zdołają (liczony jest również przejazd trwający w momencie upłynięcia czasu). Zawodnik, który uzyska najlepszy czas pojedynczego okrążenia w ciągu tej próby, będzie miał prawo do wyboru numeru startowego jako pierwszy! Po nim wyboru dokonają żużlowcy z kolejnymi rezultatami w trakcie kwalifikacji.
W trakcie minutowej jazdy danego żużlowca na murawie nie będą mogli przebywać jego mechanicy, a także nie będzie mu wolno zmieniać motocykla ani ustawień. Zawodnicy, którzy nie uzyskają czasu okrążenia podczas regulaminowej minuty z powodu defektu (bądź po prostu nie stawią się na treningu), otrzymają swoje numery startowe na koniec spośród niewybranych, znaną dotąd metodą losowania. – Mierzenie czasów okrążeń ma ogromne znaczenie w każdym sporcie motorowym i teraz wprowadzamy tę tradycję także do żużla, nadając jej praktyczny cel. W ten sposób wytworzymy formę rywalizacji również w piątek, jednocześnie nie odbierając zawodnikom możliwości szukania odpowiednich ustawień pod kątem sobotniego turnieju – mówi Torben Olsen.
Źródło: speedwaygp.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!