Sezon 2019 będzie ostatnim, w którym żużlowcy Power Duck Ivestonu PSŻ Poznań mecze domowe odjadą przy ulicy Warmińskiej na 370-metrowym torze. Jesienią przyszłego roku obiekt zostanie dość mocno skrócony.
Poznaniacy nie są na swoim stadionie sami, bowiem z tej samej lokalizacji korzystają futboliści amerykańscy. To właśnie znajdujące się wewnątrz toru boisko uchodziło jak dotąd za główny problem PSŻ-u. Temat skrócenia toru był wielokrotnie poruszany już wcześniej, ale wszystko kończyło się na planach, a jako powód często podawano konieczność zabezpieczenia interesów tej drugiej dyscypliny.
Teraz pojawiło się rozwiązanie, które satysfakcjonuje wszystkie strony. Tor na Golęcinie po sezonie 2019 zostanie skrócony. PSŻ Poznań wraz z przedstawicielem Urzędu Miasta potwierdził tę informację podczas wtorkowej konferencji prasowej. – Planujemy przesunąć krawężnik na łukach o pięć metrów w głąb płyty na stadionie, jednocześnie nie ruszając bandy. Sprawi to, że tor będzie szerszy, a proste zrobią się krótsze – docelowo mają mieć 52 metry. Szczerze mówiąc to nie wiem dokładnie, jaka będzie ostateczna nowa długość toru, ale szacuję, że będzie to około 350 metrów. Taka przebudowa nie będzie też problemem dla Armii Poznań. Boisko futbolistów nadal będzie się mieścić w środku – powiedział prezes Poznańskiego Stowarzyszenia Żużla, Arkadiusz Ładziński.
Powód skrócenia toru? Chodzi o widowisko. Bardzo długi i w miarę wąski tor na Golęcinie nie sprzyja dużej ilości walki. Do rzadkości nie należą spotkania, w których mijanki można policzyć na palcach jednej ręki. Kibice z całego kraju mogli się o tym przekonać, oglądając chociażby spotkania Betard Sparty Wrocław z sezonu 2016 albo mecz Żużlowej Reprezentacji Polski ze Szwecją w maju tego roku.
Działacze PSŻ-u zdają sobie z tego sprawę, dlatego bardzo zależało im na doprowadzeniu tego tematu do etapu faktycznych działań. – Kibice przychodzą na areny sportowe dla rozrywki, dlatego podczas meczu musi dziać się coś ciekawego. Fani chcą walki i adrenaliny. W związku z tym my jako organizator wydarzenia musimy zapewnić jak najlepsze show, a bez skrócenia toru byłoby nam o to ciężko. Dlatego chciałbym bardzo podziękować w tym miejscu radnym i prezydentom miasta Poznania, a także Wydziałowi Sportu Urzędu Miasta. Cieszę się, że wszyscy wymienieni zrozumieli nasze stanowisko w tej sprawie i zdają sobie sprawę, jak istotne jest widowisko. W ten sposób budujemy coraz lepszy klimat dla żużla w mieście – dodał włodarz „Skorpionów”.
Dowód na to, że tym razem nareszcie ma się udać? W zasadzie prace nad skróceniem toru mogłyby ruszyć już teraz. Poznaniacy obawiają się jednak, że nie zdążyliby ze wszystkim przed startem sezonu 2019. Dlatego jeszcze przez rok będzie służyć im obiekt w wersji 370-metrowej, a w plac budowy zamieni się on jesienią. Koszt skrócenia toru oszacowano na 300 tysięcy złotych. – Środki na przebudowę są już zabezpieczone w budżecie Poznańskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. My jako miasto zarządzamy tym obiektem od trzech lat i proszę zauważyć, że on się faktycznie zmienia. Do tej pory nasze działania skupiały się głównie na tym, żeby stadion był coraz ładniejszy, natomiast zmiana geometrii toru jest krokiem w nieco innym kierunku, bowiem ma poprawić jakość spotkań – stwierdziła Ewa Bąk z Wydziału Sportu Urzędu Miasta Poznania.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!