Ostatnio cały świat ice speedwaya był w lekkim szoku, gdy decyzję o zakończeniu sportowej kariery obwieścił Ove Ledström. 24-letni dziś zawodnik to jeden z czołowych szwedzkich rajderów, który już w tak młodym wieku potrafił walczyć dzielnie z przodującymi w tej dyscyplinie Rosjanami. O powodach swojej decyzji, dalszych planach na przyszłość i nie tylko, opowiedział w rozmowie z portalem speedwaynews.pl.
Ten, kto lodową odmianą żużla interesuje się choć trochę, temu nie trzeba przedstawiać postaci młodego Szweda. Ove Ledström już od najmłodszych lat mieścił się w czołówce światowego ice speedwaya. Bardzo szybko zadebiutował w Drużynowych Mistrzostwach Świata, jak również w cyklu Grand Prix. W ubiegłym roku, podczas zawodów w Tomaszowie Mazowieckim, wywalczył srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Europy, serwując zgromadzonej publiczności bardzo widowiskową jazdę i dorównywanie teoretycznie niedoścignionym Rosjanom.
24-latek postanowił jednak odstawić motocykl na bok. Wszystko ze względów zdrowotnych. Tę decyzję i tak odwlekał możliwie długo w czasie, gdyż lekarze już dawno tłumaczyli mu, że ten niebezpieczny sport, może w jego sytuacji doprowadzić do nieodwracalnych zmian. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Ove Ledströmem, która jak przyznał nam przed jej rozpoczęciem, jest dla niego bardzo trudna i dosyć emocjonalna.
Damian Kuczyński (speedwaynews.pl): – Ove, jak wiemy podjąłeś decyzję o zakończeniu swojej kariery. Co ostatecznie i definitywnie o tym przesądziło?
Ove Ledström (reprezentant Szwecji w ice speedwayu): – Myślę, że ten koniec kariery, to tak naprawdę pewna „pomoc” dla mnie. Jak wiesz, miałem 9 poważnych wstrząsów mózgu. Wielu lekarzy mówiło mi już przez kilka lat, że zdecydowanie powinienem tego sportu zaprzestać. Postanowiłem poczynić ten krok teraz. Możliwe, że zostanę przy ice speedwayu w jakiejś innej roli.
– Czyli nie zamierzasz zupełnie tego wszystkiego porzucić?
– Oczywiście. Z tego nie zamierzam rezygnować. Będę kontynuował ten sport w inny sposób. Pierwszy raz, gdy miałem styczność z ice speedwayem, byłem pięciolatkiem. Teraz mam ponad dwadzieścia cztery, więc łatwo można policzyć, jak długim etapem w moim życiu jest ta dyscyplina sportu. Możliwe, że będę pełnił rolę mechanika, albo po prostu pomocnika innym zawodnikom w dojściu do dobrego poziomu. To jeszcze zobaczymy.
– Wspominałeś o swoich wstrząsach mózgu. Wiem, że dotknęły cię też inne problemy zdrowotne. Jak jest natomiast teraz z twoim zdrowiem? Czy jest wszystko w porządku?
– Aktualnie z moim zdrowiem jest dobrze. Po zakończeniu sezonu 2020 miałem problemy z oczami. Traciłem wzrok w jednym oku przez kilka dni. Miewałem również problemy z zapamiętywaniem prostych rzeczy. Doskwierał niejednokrotnie dość uprzykrzający życie ból głowy. Teraz jest naprawdę "okej", choć z pamięcią nadal miewam małe kłopoty. Lekarze mówią, że mogę odjechać jeszcze kolejne zawody i kolejne. Natomiast przez to mogę nabawić się problemów, które będą towarzyszyć mi przez całą resztę mojego życia.
Ove Ledstrom (kask żółty) w sezonie 2020 zrobił sobie przerwę od ścigania. Już wtedy doradzano mu, by nie ryzykował więcej nadszarpniętego już zdrowia. W grudniowym finale, w tym samym roku, zdecydował się mimo to wystartować w zawodach w Tomaszowie. W obliczu kontuzji swojego kolegi, pojechał dosłownie "z marszu", na jego sprzęcie i w jego oporządzeniu. Mimo tego, zajął wysokie, piąte miejsce, jeżdżąc w bardzo widowiskowym stylu
– Czym będziesz się teraz głównie zajmował?
– Zamierzam dużo pracować. Jestem spawaczem i mam sporo pracy w tej branży. Ponadto chcę naprawić swój stary motocykl z 1966 i go dobrze odrestaurować. W wolnym czasie również motocross. A tak ogólnie to chcę po prostu być szczęśliwy i dobrze się bawić, jak każdy.
– Ostatnio twój tata, Ulf, ponownie zasiadł na motocyklu i wrócił do ścigania na lodzie. Czy w kolejnych sezonach dalej będziemy go oglądać w zawodach?
– Tak, mój tata wznowił swoją karierę na ice speedwayu. To jego powrót po sezonie 2015/2016. Wtedy odjechał swoje ostatnie zawody. Jestem pewny, że teraz nadal będzie jeździł. Co prawda nie będzie to takie bardzo „na serio”, jednak jestem przekonany, że jego jazda dla własnej frajdy jest wciąż aktualna. Może teraz nastąpi zamiana ról, ja będę jego mechanikiem, a on rajderem (śmiech).
– Co zapamiętałeś najlepiej z całej swojej przygody z lodową odmianą speedwaya?
– Nie potrafię wskazać jednego momentu, który najbardziej utkwił mi w pamięci. Wyjątkowo będę wspominał jednak początek jazdy w Drużynowych Mistrzostwach Świata, gdyż miałem wtedy zaledwie siedemnaście lat. Rok później rozpocząłem ściganie w zmaganiach indywidualnych, Grand Prix. Wszystkie te podróże do Rosji, czy Kazachstanu pozostawiają naprawdę świetne wspomnienia. Zawsze będę do nich z chęcią wracał.
Młodziutki Ove przed występem w kadrze Szwecji, podczas finału DMŚ w Togliatii w 2019 roku
– Jak na twoją decyzję zareagował twój mentor i najbliższy pomocnik, Per-Olof Serenius?
– Ja i „Posa” jesteśmy naprawdę dobrymi przyjaciółmi. On wie tak de facto wszystko o moim zdrowiu. Zarówno Per-Olof Serenius, jak i wszyscy inni ludzie, myślę że doskonale rozumieją moją decyzję. Kocham ten sport i każdy o tym wie. Nie mogę jednak pozwolić sobie, by w wieku dwudziestu pięciu lat być niezdolny do dalszego życia tylko z powodu ice racingu.
– Nieco odchodząc od tematu, co możesz powiedzieć o ice speedwayu w Polsce? Dobrze to twoim zdaniem funkcjonuje?
– Myślę, że organizacja zawodów w Polsce jest na dobrym poziomie. Na tych dwóch imprezach, na których byłem w Tomaszowie Mazowieckim, wszystko zorganizowane zostało profesjonalnie, łącznie z transmisją telewizyjną. Wszystkie osoby pracujące przy organizacji, które tam spotkałem, były naprawdę przyjazne. Lubię Polskę i mam nadzieję, że ponownie zjawię się tam na zawodach, już co prawda nie jako zawodnik, ale chociaż jako obserwator.
W ubiegłorocznym finale w Tomaszowie, Ledstrom pojechał tym razem w pełni przygotowany, na swoim sprzęcie. Stał się szybko ulubieńcem kibiców, gdyż jako jeden z niewielu, dzielnie stawiał czoła rosyjskim dominatorom
– Czy zmierzasz zachęcać młodych ludzi do zobaczenia, czym jest ice racing i może nawet, żeby tego sportu sami spróbowali?
– Myślę, że każdy kto chce, powinien spróbować ice speedwaya. To zdecydowanie świetny sport. Jeśli pierwszy raz położysz kolano na lodzie i położysz się razem z kierownicą na wirażu, poczujesz to świetne uczucie. Mam nadzieję, że więcej ludzi w przyszłości zacznie uprawiać tę dyscyplinę.
– Przed tobą ostatnie zawody w karierze. W weekend odbędzie się decydujący finał Grand Prix w holenderskim Heerenveen. Jakie stawiasz sobie cele przed tymi turniejami?
– Aktualnie przygotowuję sam siebie, jak i swój motocykl, żeby wypaść jak najlepiej potrafię. Mam nadzieję, że swoim wynikiem nie zawiodę nikogo. Należy jednak pamiętać, że przede wszystkim chcę się dobrze bawić, czyli tak samo, jak we wszystkich zawodach, w których wystartowałem w tym sezonie.
– Czy po zawodach w Holandii zobaczymy cię jeszcze kiedykolwiek na torze? Może planujesz zorganizować jakiś turniej pożegnalny w swoim kraju?
– Nie, myślę że nie. Chyba nie jestem aż takim wybitnym sportowcem, by mieć swoje własne pożegnanie (śmiech). Zawody w Holandii będą moimi ostatnimi. Więcej na torze w oficjalnym turnieju już nie wystąpię.
– Dzięki za wszystkie emocje, które mogliśmy przeżywać oglądając twoje występy, jak i za wszystkie rozmowy z tobą. I rzecz jasna, powodzenia w Heerenveen! Czy chciałbyś na koniec dodać coś od siebie, w stronę swoich fanów?
– Dziękuję wszystkim starszym przyjaciołom, których poznałem przy okazji przygody z ice speedwayem. Ogromną frajdę sprawili też wszyscy fani, którzy byli obecny na zawodach z moim udziałem. Wielkie podziękowania również dla sponsorów, a przede wszystkim rodzinie. Jest naprawdę wiele ludzi na całym świecie, którzy pomagali mi, motywowali do działania i sprawiali, że byłem coraz lepszy. Będę zawsze o tym pamiętał.
Przypomnijmy, że wieńczące ice speedwayowy sezon, jak i całą karierę Ove Ledstroma zawody w Holandii zostaną zrelacjonowane na żywo na łamach naszego portalu. Link do LIVE można znaleźć TUTAJ.
Źródło: inf. własna
Zwrot za pierwszy zakład do 110 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!