Piotr Protasiewicz już od 33 sezonów cieszy kibiców swoją jazdą. Ponadto od 16 lat jest wierny "Myszce Miki", którą dumnie reprezentuje będąc również jej kapitanem. Nadchodzący sezon dla popularnego "Protasa" będzie pierwszym na drugim szczeblu rozgrywkowym w Polsce.
Ostatni raz Falubaz Zielona Góra na drugim szczeblu rozgrywkowym w Polsce startował w 2006 roku. Przed nadchodzącymi rozgrywkami zielonogórzanie również są upatrywani jako główni pretendenci by z powrotem awansować do PGE Ekstraligi. Protasiewicz zapytany o cel stwierdził krótko, że awans. Zaznaczył jednak, że jedna kontuzja w którymkolwiek z zespołów może całkowicie zmienić obliczę drużyny – Piękno sportu właśnie polega na tym, że nie zawsze wygrywają faworyci. W żużlu kadra jest krótka i jedna kontuzja może zmienić oblicze zespołu. W mojej ocenie, pierwsza liga jest w tym roku najsilniejsza w historii. Tak się złożyło, że Stelmet Falubaz w niej wylądował. Plan jest prosty, chcemy już po roku wrócić do grona najsilniejszych zespołów. Nie będzie to łatwe zadanie – czytamy na klubowej stronie Falubazu.
Nie skreśla on żadnego z rywali w walce o awans. Nowością dla zawodnika urodzonego w 1975 roku jest łódzka Moto Arena. Na tym obiekcie "PePe" nie miał jeszcze okazji do jazdy – Piekielnie silne jest Krosno z Musielakiem, Szczepaniakiem, Lebiediewem i Milikiem. Wzmacniają formację juniorską i U-24. Na ich torze bardzo rzadko się jeździ, dla większości z nas jest nowy. Czarnym koniem może być Start Gniezno. Ambicje ekstraligowe od zawsze ma też ROW Rybnik. W Łodzi jeszcze nigdy nie jeździłem. To nowy obiekt, na którym nie startowałem nawet podczas eliminacji Indywidualnych Mistrzostw Polski. Poczuję się jak nowicjusz, w końcu na naukę nigdy nie jest za późno. Przepisy wprowadzone przez Ekstraligę spowodowały, że kilku zawodników, którzy spokojnie mieli miejsce w dobrych zespołach, wypadło ze składu, tym samym wzmacniając pierwszą ligę – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!