Wyjątkowe zawody obejrzeli kibice, którzy zdecydowali się przybyć w minioną sobotę na obiekt w Gävle. Oprócz dobrego lodowego ścigania, dodatkowym wydarzeniem było pożegnanie najstarszego zawodnika na świecie – 78-letniego Conny Fastessona. Weteran odjechał swoje ostatnie w karierze zawody.
Niebywała miłość do ice speedwaya i ogromny zapał – tym z pewnością cechuje się ikona SMK Gävle – Conny Fastesson. W wieku 78 lat potrafi nadal wsiąść na motocykl z kolcami w oponach i ścigać się jak równy z równym z młodszymi i silniejszymi rywalami spod taśmy. Ostatnie zawody w ramach Indywidualnego Pucharu Szwecji były jednocześnie jego pożegnalnymi. Weteran ice speedwaya zanotował nawet upadek w wyścigu trzynastym. Wszystkim wydawało się, że na tym zakończy się występ Conny’ego. Okazało się jednak, że pragnie on pożegnać się z publicznością od początku do końca i obolały przystąpił do ostatniej gonitwy w karierze. Po zawodach podzielił się kilkoma słowami z naszym portalem. Zapraszamy do przeczytania rozmowy.
Damian Kuczyński (speedwaynews.pl): – Jest pan niewątpliwą ikoną, jeśli chodzi o ice speedway, z racji wieku, w jakim ściga się pan na motocyklu po lodzie. Wiem, że wcześniej w pana życiu były również inne odmiany sportów motorowych…
Conny Fastesson (78-letni ice racer, zawodnik SMK Gävle): – Wcześniej czynnie jeździłem na motocrossie oraz na enduro. Zainteresowałem się także żużlem na długim torze, który przez dłuższy czas również uprawiałem. Dopiero później przyszedł u mnie czas na ice racing. Skupiłem się na tej dyscyplinie i startowałem na lodzie regularnie. Jednak nadszedł taki moment, że zaprzestałem jazdy na ice speedwayu. Było to dokładnie w 1989 roku.
– Była to jednak tylko przerwa, bowiem znów oglądamy pana na torze. Jak doszło więc do powrotu na lód?
– Z biegiem czasu, mój przyjaciel – Posa Serenius wybrał się do Rosji na zawody organizowane dla weteranów lodowego speedwaya. Pojechałem wówczas razem z nim, by ponownie zasmakować adrenaliny. Zdecydowałem, że znów zacznę jeździć. Pierwotnie były to tylko zawody na domowym torze w Gavle, potem się to trochę rozwinęło. Kupiłem również nowy motocykl. Natomiast moja przerwa od ścigania trwała aż… 25 lat! To bardzo długo.
– 25 lat, czyli szybko licząc, był pan wtedy już około „siedemdziesiątki”!
– Wróciłem w momencie, gdy miałem dokładnie 70 lat. Dziś jestem bliski ukończenia 78. roku życia.
– A dlaczego właściwie zdecydował się pan na taką przerwę od ice racingu?
– Hmm… W moim życiu pojawiły się nowe zainteresowania. Uwielbiałem żeglować moją łodzią po Morzu Śródziemnym. Stwierdziłem wtedy, że na to poświęcę swój czas wolny.
– Nie sposób nie zadać pytania, skąd u pana tyle sił, by w takim wieku startować w – jakby nie patrzeć – bardzo wymagającej dyscyplinie sportu.
– Ooo… Ciężkie pytanie. Gdy taśma idzie w górę, nie zastanawiasz się nad tym, ile masz siły. Chcesz po prostu wygrać ten wyścig. Wiem, że jest to bardzo trudne. Zdecydowanie łatwiej jest tym zawodnikom, którzy ścigają się regularnie na najwyższym światowym poziomie, a także w Rosji, gdzie można wejść w bardzo dobry „tryb” startowy.
– Podjął pan teraz decyzję o definitywnym zakończeniu kariery.
– Hmm… Jakby to powiedzieć. Moje ciało chyba powiedziało już „stop”. Miałem dość sporo wypadków na torze, a teraz to już dla mnie zbyt niebezpieczne. Przytrafił się jeden nawet podczas tych zawodów. Na szczęście jest wszystko w porządku.
Conny Fastesson (kask biały) podczas ostatniego turnieju w swojej karierze
– Pełen podziw, że po zaliczeniu upadku, zdecydował się pan pojechać jeszcze w kolejnym biegu.
– Upadek zanotowałem, gdyż wpadłem w dość dużą nierówność na lodzie, przez co nie zdołałem opanować motocykla i poleciałem prosto w bandę.
– Nasuwa się teraz pytanie, co będzie pan robił w czasie wolnym, jak motocykl zostanie już odstawiony na bok…
– W wolnym czasie na pewno dalej będę uczestniczył w sporcie. Zamierzam jeździć i być na zawodach z perspektywy widza. Zarówno na żużlu, jak i też na tym trawiastym – grass tracku.
– Zdarza się panu zachęcać młodych chłopaków do zainteresowania się ice speedwayem?
– Każdego roku zachęcamy młodych ludzi do spróbowania sił w żużlu na lodzie. Regularnie ktoś po raz pierwszy zasiada na motocyklu, jednak nie jest łatwo zaszczepić w kimś tego sportu. Przeszkodą są niebezpieczne wypadki, które zdarzają się im już na początku.
– Dziękuję za rozmowę i życzę dużo zdrowia!
– Dziękuję również!
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!