Andrij Rozaliuk nie może się doczekać przyjazdu na mecz do Polski. 21-letni Ukrainiec czuje się zaszczycony faktem, że może reprezentować Eltrox Włókniarz Częstochowa w Ekstralidze U24. Zawodnik nie odczuwa zbytniej presji i spokojnie podchodzi do nadchodzącego sezonu.
PGE Ekstraliga U24 jest raczkującym projektem. Nadchodzący sezon będzie pierwszym, gdzie kibice ujrzą zmagania młodszych zawodników, którzy mają jeden cel – przebicie się do wyższych lig oraz pokazanie, że są warci uwagi działaczy z polskich ośrodków żużlowych. Andrij Rozaliuk to jeden z nowych zawodników w kadrze Włókniarza. 21-latek opowiadał w rozmowie z naszym portalem o swoich początkach. W mediach klubowych przybliżył swoją drogę do podpisania umowy z klubem na starty w Ekstralidze U24.
Eltrox Włókniarz zdecydował się na kilka zagranicznych talentów. Jordan Jenkins, Mitchel Cluff, Maksim Sirotkin i Rozaliuk mają stanowić człon zespołu w Ekstralidze U24. Nie można zapominać o Jonasie Jeppesenie. Jak to się stało, że Ukrainiec dołączył do Włókniarza? – W 2017 lub 2018 roku po raz pierwszy przyjechałem na trening do Częstochowy. Pan prezes wykazał się wielką uprzejmością ponieważ od razu pozwolił mi potrenować na torze. Wówczas się poznaliśmy i utrzymaliśmy ten kontakt. W 2020 roku podpisałem z klubem kontrakt warszawski, dzięki temu mogłem startować w zawodach Nice Cup. Zaliczyłem prawie wszystkie rundy. Była to dla mnie okazja, aby zaprezentować się w Polsce, zapoznać się z tutejszymi torami. Kilka miesięcy temu prezes zaprosił mnie na rozmowę do Częstochowy. Od razu doszliśmy do porozumienia i dzięki temu będę mógł reprezentować barwy biało-zielone – opowiada Rozaliuk dla klubowych mediów. – Bardzo mi się podoba nawierzchnia toru w Częstochowie. Nie różni się on specjalnie on innych torów w Polsce, ale z drugiej strony posiada jakąś swoją specyfikę i trzeba się go nauczyć. Myślę, że dam sobie radę i będę w stanie skutecznie rywalizować.
Dla młodych zawodników będzie to okazja, aby wystąpić przy szerokiej publiczności, co może wiązać się z dodatkowym stresem. Wszak część z nich to nadal nastolatkowie, którzy wiążą swoją przyszłość z żużlem. Rozaliuk nie podchodzi do tego w stresującym stylu. Co więcej, 21-latek stawia bardziej na wewnętrzny spokój. – Szczerze mówiąc, nie podchodzę do tego w taki sposób. Nie myślę o presji ponieważ jest ona złym doradcą. Od początku swojej kariery do wszystkiego staram się podchodzić z dystansem oraz odpowiednią dozą “luzu”. Jestem pozytywnie nastawiony oraz skupiony na samym sobie. Zależy mi na osiąganiu jak najlepszych wyników.
PGE Ekstraliga U24 przyciągnie ze sobą sporo nazwisk z całego świata. Duńczycy, Brytyjczycy czy Australijczycy będą mieli okazję na pokazanie swoich umiejętności w transmisjach telewizyjnych. Jest to dobra okazja do tego, aby wywrzeć dobre wrażenie na potencjalnych pracodawcach. Andriej czuje dumę z faktu, że może reprezentować Włókniarz w tak ważnych rozgrywkach. – Reprezentowanie takiego klubu to dla mnie zaszczyt. Możliwość rywalizacji na wysokim poziomie w Polsce to doskonała okazja aby rozwinąć swoją karierę. Chciałbym dzięki temu zostać zauważony w innych krajach. Dzięki temu mógłbym może w przyszłości ścigać się nie tylko w Polsce, ale również w Danii, Szwecji bądź Wielkiej Brytanii. Tak jak wspomniałem, moim celem jest dostanie się do podstawowego składu Włókniarza Częstochowa. PGE Ekstraligę oglądają wszyscy, cały świat. Udany debiut pozwoliłby mi zrobić kilka kroków naprzód – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!