Po kilku latach Paweł Miesiąc zdecydował się na powrót do swojego macierzystego klubu - Stali Rzeszów. W 36-letnim zawodniku upatruje się również jednego z liderów drużyny w kolejnym sezonie, który może pomóc rzeszowianom w awansie do wyższej ligi. - Moim zdaniem jest to solidny skład, który ze swoim potencjałem może walczyć o awans - mówi Miesiąc.
Ten transfer był jednym z tych, który najbardziej ucieszył kibiców drużyny Texom Stal Rzeszów. Po kilku latach rozbratu z macierzystym zespołem powraca do niego jego wychowanek, Paweł Miesiąc. Po raz ostatni w barwach rzeszowskiej drużyny pojawił się w 2014 roku i w nowym sezonie pomoże zaś "Żurawiom" zrealizować cel, jakim będzie sięgnięcie po awans na zaplecze PGE Ekstraligi. – Zawsze miło jest wrócić do domu. Ze względu na przerwę zimową i okres przygotowawczy nie miałem okazji tego poczuć na własnej skórze, ale na pewno, kiedy pojawię się na stadionie, zobaczę kibiców i usłyszę głośny doping rzeszowskich fanów, na pewno poczuję się jak w domu – mówi wychowanek rzeszowskiego klubu.
W Miesiącu upatruje się lidera drużyny w przyszłorocznych rozgrywkach. 36-latek na łamach mediów klubowych dokonał również oceny składu i jego potencjał, którym dysponować będzie Stal Rzeszów. – Skład rzeszowian w dużej mierze oparty jest na zawodnikach doświadczonych. Moim zdaniem jest to solidny skład, który ze swoim potencjałem może walczyć o awans. Dobrze wygląda także formacja młodzieżowa, którą na zasadzie „gościa” wzmocnił ostatnio Michał Curzytek. Myślę, że jeśli każdy pojedzie na swoim poziomie, to wszyscy – zarówno kibice, działacze, jak i my – zawodnicy będziemy zadowoleni – podkreśla.
– Kilkukrotnie prowadziliśmy rozmowy z działaczami rzeszowskiej drużyny. Po tych rozmowach i swoich przemyśleniach zdecydowałem się dołączyć do drużyny. Summa summarum cieszę się z tej decyzji. Co prawda jest to zejście do niższej ligi, ale na pewno zaliczę więcej biegów. Z rzeszowską drużyną mamy za cel zbudować fajną atmosferę i tworzyć świetne widowiska dla kibiców. Te aspekty także bezpośrednio wpłynęły na moją decyzję – zdradza również kulisy powrotu do macierzystego klubu 36-letni żużlowiec.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!