Sezon ligowy się skończył, a po nim jak co roku przyszedł czas na podsumowania i przemyślenia. Do PGE Ekstraligi z eWinner 1. Ligi Żużlowej awansowali ostrowianie i to właśnie zawodnicy Arged Malesy najbardziej imponowali Wojciechowi Dankiewiczowi. Indywidualnie najlepszy był jednak Tobiasz Musielak.
Powiedzieć że sezon 2021 był na ekstraligowym zapleczu zwariowany to jak nic nie powiedzieć. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i nie było zespołu, który nie zaliczyłby wpadki lub słabszego okresu. Rozgrywki obfitowały w fantastyczne spotkanie, ale który był najlepszy? Wojciech Dankiewicz uważa, że mecz Arged Malesy Ostrów Wielkopolski z Orłem Łódź. – Goście wygrali 46:44, a bohaterami w ostatnim biegu zostali ci najbardziej doświadczeni, czyli Tomasz Gapiński i Grzegorz Walasek. Zwłaszcza ten drugi przeszedł wtedy samego siebie. Zaimponował mi wtedy także Jakub Poczta, którego widziałem wtedy pierwszy raz na torze. Emocji było całe mnóstwo. Znakomita promocja żużla – mówi w rozmowie z portalem polskizuzel.pl komentator stacji nSport+.
Tobiasz Musielak przez bardzo dużą część sezonu był liderem klasyfikacji generalnej eWinner 1. Ligi Żużlowej. Wychowanek Unii Leszno sezon zakończył na drugim miejscu. Zdaniem Wojciecha Dankiewicza to Polak był lepszy i równiejszy. – W klasyfikacji na ostatniej prostej wyprzedził go wprawdzie David Bellego, ale dla mnie to jeździec beniaminka zasłużył na ten tytuł. Francuz nie wystartował w tak dużej liczbie trudnych meczów. Musielak był prawdziwym liderem, którego przyjście odmieniło ekipę z Krosna. Bez niego na pewno nie byłoby finału eWinner 1. Ligi.
W jednej kategorii nie ma większych kontrowersji. Ekspert nie ma złudzeń, jeśli chodzi o odkrycie sezonu. – Patrick Hansen z Arged Malesy Ostrów. Każdy inny wybór byłby w mojej ocenie niesprawiedliwy. Ten chłopak zrobił furorę i skorzystał na przepisie u24. Zachwycaliśmy się nim przez całe rozgrywki, bo jeździł bardzo widowiskowo na trasie. Nie mam wątpliwości, że nikt nie zasłużył bardziej na takie wyróżnienie w tej kategorii – przyznaje Wojciech Dankiewicz.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!