Dziesięciodniowa kwarantanna, którą musiał odbyć Siergiej Łogaczow, odsunęła go od meczu ligowego ROW-u Rybnik. Przez stwierdzenie u niego pozytywnego wyniku na test COVID-19, ominęła go również szansa na walkę w Grand Prix Challenge. Reprezentant rybnickiego klubu może już jednak wrócić do ścigania na torze.
Kilka dni temu Łogaczow wrócił do żużla po dziesięciu dniach izolacji, którą spędził we Władywostoku, gdzie mieszka. Nie najlepiej wspomina on okres swojej kwarantanny. – To było dziesięć dni siedzenia w domu i patrzenia w cztery ściany. Jak już wyszedłem na zewnątrz, to aż mi się w głowie zakręciło. Najgorsze było to, że przez ten czas kwarantanny nie za wiele mogłem zrobić. Regularnie jeździłem na trenażerze, ale brakowało mi innych czynności – opowiada zawodnik na łamach strony klubowej. – Dwa dni miałem katar i kaszel, ale potem to zniknęło. Nie czułem się też jakoś specjalnie osłabiony – wspomina na temat swojego zdrowia.
Po zakończeniu okresu izolacji Siergiej Łogaczow wziął udział w meczu towarzyskim w Krośnia, Północ kontra Południe. – Ciężko było przeżyć ten czas bez jazdy na żużlu, a te pierwsze zawody też do łatwych nie należały. Gdy wystartowałem do pierwszego biegu, to szukałem wejścia w łuk, nie czułem motocykla. Dla mnie to były takie zawody na rozgrzewkę. Mam to jednak za sobą – opowiada o tych zawodach. Zakażenie koronawirusem sprawiło jednak, że nie wziął on udziału w zawodach we słowackiej Zarnovicy. – Najwyraźniej to nie był jeszcze mój czas i ten rok. Może w następnym sezonie już się uda – dodaje.
Przed ROW-em Rybnik faza play-off, w której w dwumeczach zmierzą się z Arged Malesą Ostrowem Wielkopolskim. Przed podopiecznymi Marka Cieślaka przeprawa przeciwko zespołowi, któremu dwukrotnie ulegli w trakcie trwania rundy zasadniczej. – My przegrywaliśmy z nimi, oni z kimś innym, ale to nie znaczy, że teraz nie możemy wygrać. U mnie zresztą nie ma innej myśli jak ta, że walczymy o zwycięstwo. Tylko to mam w głowie. Będzie trening, a potem walka. Na pewno dobrze się do niej przygotujemy. Cały zespół przyjedzie, pościgamy się, poszukamy szybkiego sprzętu – mówi Łogaczow.
Zwrot za pierwszy zakład do 110 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!