Rafael Wojciechowski jest zadowolony z postawy zawodników Aforti Startu Gniezno na początku sezonu 2021. Menadżer drużyny z pierwszej stolicy Polski zaznacza jednak, że choć w zawodnikach widać niewykorzystany dotychczas potencjał, to klęska jest tylko kwestią czasu.
Aforti Start Gniezno to obecnie jedyna drużyna eWinner 1. Ligi Żużlowej, która nie zaznała żadnej porażki. Po dwóch rozegranych meczach ekipa z pierwszej stolicy Polski na swoim koncie ma 4 punkty po zwycięstwach nad Unią Tarnów oraz Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. – Jestem zadowolony z wyników, choć zawsze jest coś do poprawy. Podchodzimy do tego z pokorą, bo wiemy, że porażka przyjdzie prędzej czy później. Pracujemy, żeby to było jak najpóźniej i żeby nie stało się to w Gnieźnie – mówi w rozmowie z portalem polskizuzel.pl Rafael Wojciechowski, który na razie wykazuje się wyrozumiałością wobec swoich podopiecznych. – Na razie moja cierpliwość się nie skończyła. Będę obserwował, jak zawodnicy pracują, jak będą wyglądać w najbliższych spotkaniach – dodaje menadżer Aforti Startu Gniezno.
W ostatnim meczu jedynym zawodnikiem, który spisał się perfekcyjnie, był Oskar Fajfer. Wszyscy inni zawodnicy mają jednak rezerwy, których wykorzystania będzie wymagał Wojciechowski. W każdej chwili do składu może wskoczyć Kevin Fajfer. – Nie mam zastrzeżeń do Oskara Fajfera. Jednak każdy inny może pojechać lepiej i ma co poprawiać. Oczywiście Oskar też będzie mocno pracował nad tym, żeby utrzymać optymalną formę i nie wypaść z rytmu. Z tyłu głowy muszę też mieć to, że chcę utrzymać w gotowości Kevina Fajfera, który jest głodny jazdy i znajduje się w coraz lepszej dyspozycji – zaznacza Rafael Wojciechowski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!