Eltrox Włókniarz Częstochowa na inaugurację sezonu na własnym obiekcie przegrał z Fogo Unią Leszno 41:49, mimo że juniorzy gospodarzy zdobyli aż o 10 punktów więcej niż ich rywale z województwa wielkopolskiego. Z pewnością ze swojej indywidualnej postawy Jakub Miśkowiak i Bartłomiej Kowalski mogą być zadowoleni.
O ile Jakub Miśkowiak już w ubiegłorocznym sezonie potrafił zdobyć nawet dwucyfrową liczbę punktów, tak Bartłomiej Kowalski przegrywał rywalizację o miejsce w składzie Włókniarza z Mateuszem Świdnickim. Wychowanek szkółki Janusza Kołodzieja gościnnie startował w Wilkach Krosno, w 2. L.Ż., gdzie notował dobre występy. W przedsezonowych sparingach zawodnik z Tarnowa prezentował się lepiej od Świdnickiego i wywalczył sobie miejsce w składzie przeciwko Unii Leszno. Kowalski zdobył 4 punkty i bonus i na pewno może być zadowolony z tego wyniku.
– Jestem zadowolony ze swojej postawy w tym meczu, choć mam lekki niedosyt, że w moim drugim wyścigu nie udało mi się przywieźć do mety żadnego punktu. Wiem nad czym mam pracować, aby wykonać kolejny krok do przodu.
Bardzo dobra postawa juniorów nie przyniosła jednak ligowych punktów częstochowianom. Goście z Leszna po słabej pierwsze serii znaleźli odpowiednie ustawienia i podopieczni Piotra Świderskiego nie byli w stanie przeciwstawić się Bykom. Unia miała jednak przewagę zainaugurowania sezonu już tydzień wcześniej. Zapytaliśmy Bartłomieja czy miało to duży wpływ na końcowy wynik.
– Myślę, że tak. Być może goście popełnili te same błędy, co my w swoim pierwszym meczu i byli od nas o tyle mądrzejsi.
Włókniarz ponownie poległ na własnym obiekcie. Ostatni raz częstochowianie przy ul. Olsztyńskiej wygrali z Betard Spartą Wrocław w ramach 3. kolejki PGE Ekstraligi poprzedniego sezonu! W tym roku ponownie tor będzie największą przeszkodzą dla biało-zielonych?
– W tym sezonie nie mamy prawa narzekać na tor, bo jest on bardzo dobrze przygotowany. Musimy wyeliminować swoje błędy i walczyć w kolejnych rundach.
Z pewnością rywalizacja o pierwszy skład wśród juniorów nie jest jeszcze zakończona. Zawodnicy mogą być jednak spokojni o starty w tym sezonie, ponieważ w ramach umowy partnerskiej pomiędzy Włókniarzem a Kolejarzem Opole będą mogli oni startować na zasadzie "gościa" w opolskim klubie. Bartłomiej Kowalski jednak udowodnił, że trener podjął dobrą decyzję, wystawiając go przeciwko Mistrzom Polski i jego celem będzie PGE Ekstraliga. Będzie musiał cały czas na treningach udowadniać wysoką formę, ponieważ Mateusz Świdnicki na pewno nie zamierza odpuścić.
– Będę robił wszystko, aby wystartować w najbliższym meczu w roli podstawowego juniora.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!