Jason Crump przygotowuje się do rozpoczęcia nadchodzącego sezonu żużlowego w Anglii. Australijczyk jest podekscytowany tym, że będzie mógł jeździć przy udziale publiczności, ale ma obawy, co do swojej postawy na żużlowym torze.
Jason Crump będzie miał bardzo pracowity okres na Wyspach Brytyjskich. Były Mistrz Świata będzie łączył startowanie w barwach Ipswich Witches z udziałem w SGB Championship, jako pełnoprawny zawodnik Plymouth Gladiators. Crump jest bardzo szczęśliwy, że sezon jest tuż za rogiem i ma nadzieję, że wraz z innymi zawodnikami, dadzą fanom dobre widowiska w tym trudnym czasie:
– Nawet po tylu latach startów, myśląc o tym, jak wiele fanów przyjdzie na stadion, jestem wręcz podekscytowany oraz przerażony. Jestem pewien, że stadiony będą zapełnione do ostatniego miejsca. Zawodnicy dadzą z siebie wszystko, aby zadowolić fanow, którzy przyjdą nas dopingować. Start sezonu robi mi sporą przysługę. Będę miał zajęty każdy dzień, znowu poczuje się jak za starych czasów. Do Anglii przylatuję na początku kwietnia. Nie mogę się doczekać – Opowiada były zawodnik m.in. Betard Sparty Wrocław
W Barwach Plymouth, Jason będzie startował wraz z Bjarne Pedersen. Duńczyk jest szczęśliwy, że będzie mógł występować z Australijczykiem. Crump, zapytany o powrót Pedersena, opowiedział, że nie jest tym zbytnio zszokowany:
– Globalna pandemia spowodowała, że żużlowcy zaczęli czerpać radość z jazdy tak długo, jak jest to możliwe. Nie jestem zaskoczony, że Bjarne powrócił do ścigania. Żużel to nie jest tylko sport, ale sposób życia. Poświęcasz się dla tej dyscypliny do samego końca i potem ciężko od niej odejść.
źródło: Ipswichstar.co.uk
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!