Aforti Start Gniezno otarł się o PGE Ekstraligę, zajmując drugie miejsce w rozgrywkach eWinner 1.Ligi. Rafael Wojciechowski coraz bardziej podziela wizję o awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej. Szczególnie po tym, jak Ekstraliga podpisała kontrakt opiewający na ponad 240 milionów.
Nie tak dawno, Ekstraliga poinformowała o podpisaniu gigantycznego kontraktu z Canal+ do 2025 roku. Wartość praw telewizyjnych wzrosła do 242 milionów, co może oznaczać większe stawki pieniężne dla zespołów, które będą występować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Co więcej, bardzo prawdopodobne jest to, że kluby będą inkasować od 4 do 6 milionów za sezon.
W takim obrocie spraw, dla wielu drużyny, coraz bardziej możliwa jest walka o awans do PGE Ekstraligi. Do tego zagadnienia, na łamach sportowegniezno.pl, odniósł się Rafael Wojciechowski, czyli manager drużyny Aforti Startu Gniezno. Przyznaje on, że taka kwota robi spore wrażenie i możliwe, że skusi ona Start do walki o najwyższe cele:
– Rzeczywiście ta kwota robi ogromne wrażenie, nie ma co do tego wątpliwości. Jestem teraz ciekaw jak te środki zostaną podzielone. Pytań jest generalnie wiele. Jakie będą obowiązki, nakazy, zakazy w związku z tymi pieniędzmi, bo przecież słyszy się o wielu nowych pomysłach, które spółka chce wprowadzać, aby żużel się rozwijał. Ale jeżeli te fundusze rzeczywiście popłyną w dużej mierze do klubów, to coraz sensowniejszym wydaje się walka o awans do elity. Dlaczego? Bo po pierwsze dużo łatwiej będzie skonstruować budżet w najwyższej klasie, jak w pierwszej lidze. To taki paradoks. Na razie nie wiemy nic, choćby na temat jak dzielone będą te środki. Ile z tych pieniędzy pójdzie do PZMOT-u, ile do klubów? PZMOT ma przecież swoje udziały w spółce i to chyba niemałe, nie chciałbym więc wnikać w szczegóły. Ale też jest inna strona medalu. NIe wiadomo jak będą do końca wyglądać przepisy dotyczące beniaminka i wykup jego udziałów w Speedway Ekstralidze. Być może trzeba będzie płacić większe „frycowe” pierwszego roku, więc wcale nie będzie to jakieś Eldorado na początku. Może być więc tak, że wszyscy dostaną po 5 milionów, a klub który awansuje, jedynie połowę z tego.
Wszystko wskazuje na to, że wielki kontrakt może również podnieść poziom sportowy na zapleczu PGE Ekstraligi. Jednakże trzeba mieć na uwadze, że beniaminek, przez tak duży rozstrzał gotówkowy, może mieć problemy z osadzeniem się na stałe w Ekstralidze.
źródło: sportowegniezno.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!