Jak co roku zimowa przerwa przez wiele klubów wykorzystywana jest na integrację z kibicami. Żużlowiec RM Solar Falubazu Zielona Góra Damian Pawliczak odpowiedział na zadawane przez fanów pytania, dotyczące zmiany regulaminów i pracy, jaką wykonywał w ostatnich latach ze swoim macierzystym klubie.
Jedną z najistotniejszych kwestii poruszonych przez wychowanka RM Solar Falubazu Zielona Góra było wprowadzenie wymogu posiadania w składzie zawodnika do lat 24. Taka zmiana miała wspomóc zawodników, którzy przestają być młodzieżowcami i stają się seniorami. Zdaniem Pawliczaka to skuteczny sposób na pomoc młodzieży. – Myślę, że dla osób w moim wieku, które kończą wiek juniora, wprowadzenie przepisu jest jak najbardziej na plus. Ja będę starał się wykorzystać jego wprowadzenie najlepiej jak będę potrafił – mówi żużlowiec Falubazu.
21-latek w ostatnich sezonach zanotował spory progres i otwarcie przyznaje, że jest to efekt ciężkiej pracy zarówno jego, jak i całego klubu. – Sukces w ostatnich dwóch sezonach wziął się z pracy, którą klub wykonał z nami i którą także sami juniorzy ciężko wykonywali. Kiedyś musiało to przynieść efekty i dobrze, że tak się stało. Efekty wysiłków mogły trwać dwa lata, a mogły też rok lub dłużej. Trzeba się cieszyć z tego, co mieliśmy. Ubiegłe dwa lata dla naszej trójki były naprawdę udane – wspomina Damian Pawliczak.
W ubiegłym sezonie Pawliczak gościnnie występował w barwach OK Bedmet Kolejarza Opole. Czasem mówi się o dużej różnicy w poziomie pomiędzy poszczególnymi klasami rozgrywkowymi w Polsce, ale zdaniem wychowanka Falubazu Zielona Góra różnica wcale nie jest tak wyraźna. – W 2. Lidze Żużlowej też jeżdżą ludzie, którzy chcą wygrywać i ścigać się na dobrym poziomie. Różnica oczywiście była, ale nie tak wielka, jak mogłoby się wydawać. Ja ścigałem się tam i zdobywałem większe zdobycze punktowe, ale dlatego że się tak nie stresowałem – kwituje 21-latek.
źródło: falubaz.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!