Dwie rundy Ligi Juniorów i dwa pewne zwycięstwa juniorów RM Solar Falubazu Zielona Góra. Podopieczni Aleksandra Janasa jako jedyni dotychczas pojechali w najmocniejszych składach. Z czego to wynika i czy szansę dostaną ci mniej doświadczeni?
Pierwsza runda Ligi Juniorów w Grudziądzu zakończyła się istną dominacją RM Solar Falubazu Zielona Góra, który jedyne punkty, jakie stracił to w swoim pierwszym biegu, gdy duet Damian Pawliczak – Norbert Krakowiak dał się pokonać Mateuszowi Świdnickiemu. Równie skuteczni juniorzy zielonogórskiego klubu byli w Częstochowie, gdzie uzyskali 26 „oczek”, a para Mateusz Tonder – Damian Pawliczak oglądała plecy Wiktora Jasińskiego. Dodatkowo Pawliczak zanotował defekt. – Nasi zawodnicy potrzebują dużej ilości startów. Nie było sparingów, więc czym więcej jazdy, tym lepiej jadą i taka jest decyzja sztabu szkoleniowego, że jedziemy w takim składzie. Można się cieszyć, że poza pojedynczymi przypadkami wygrywamy wszystko. Nie wygrywa się jednak łatwo, bo jadą zawodnicy, którzy potrafią się ścigać.
Po dwóch rundach team spod znaku „Myszki Miki” jest zdecydowanym liderem i faworytem do ostatecznego triumfu. Nie wszyscy jednak jechali w obu turniejach w najmocniejszych składach – gorzowianie nie mogą skorzystać z kontuzjowanego Mateusza Bartkowiaka, częstochowianie z Jakuba Miśkowiaka, a grudziądzanie pod Jasną Górę nie zabrali Marcina Turowskiego. O pechu mógł mówić także Wiktor Lampart, który został wykluczony w 2. rundzie za jazdę na nieregulaminowej oponie.
Falubaz jedzie najmocniejszym zestawieniem. Skąd taka decyzja? – Decyzja wynika z tego, że tak postanowili trenerzy Aleksander Janas i Piotr Żyto w porozumieniu z zawodnikami. Proszę zwrócić uwagę, gdzie odbyły się dotychczas rundy – w Grudziądzu oraz Częstochowie, czyli tam, gdzie czekają nas mecze ligowe. Jest to na pewno przydatny element przygotowania. Dodatkowo tor w Grudziądzu został geometrycznie przebudowany, więc byłoby szaleństwem nie desygnować tam podstawowych juniorów. Co będzie dalej? Być może dojdzie do sytuacji, że nasza podstawowa formacja będzie miała tyle jazdy i będzie w takiej formie, że będą mogli pojechać nasi młodsi chłopcy, których mamy trzech.
31 lipca rusza walka o punkty w 2. Lidze Żużlowej. RM Solar Falubaz będzie tam miał jednego juniora na stałe wypożyczonego do OK Bedmet Kolejarza Opole – Jakuba Osyczkę, którego jednak w Rzeszowie zabraknie z powodu kontuzji. Czy możliwe jest, że kolejni juniorzy Falubazu trafią na najniższy szczebel ligowy? – Regulamin mówi o tym, że wypożyczyć możemy zawodnika w każdej chwili. Gdy będzie decyzja trenera, że są oni gotowi do rywalizacji ligowej lub jakikolwiek drugoligowy klub, zwróci się do nas z takowym zapytaniem, to na pewno rozważymy taką propozycję.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!