Z 17 punktów zapasu, którymi RM Solar Falubaz Zielona Góra pokonał PGG ROW Rybnik, aż 13 zbudowali młodzieżowcy. Właśnie tyle oczek przywieźli Norbert Krakowiak i Mateusz Tonder.
Na tle juniorów PGG ROW-u, którzy po serii wypadków w biegu juniorskim wycofali się z zawodów i nie zdobyli nawet jednego punktu „z urzędu”, Krakowiak i Tonder wyglądali jak profesorowie speedwaya. Pierwszy plecy rywali oglądał tylko w biegu nominowanym, drugi za plecami zdołał zostawić Andrzeja Lebiediewa.
Za ten występ kibice nagrodzili Krakowiaka tytułem „Rajdera meczu”. – Świetne uczucie. Nigdy nie miałem okazji zostać „Rajderem meczu”. Dzisiaj wszystko mi pasowało, wspólnie z teamem podejmowaliśmy dobre decyzje wewnątrz parkingu. Dodatkowo kapitalny wynik drużyny na pewno bardzo cieszy. Teraz będziemy przygotowywać się do dwóch spotkań domowych – ocenił „na gorąco” 21-latek.
Za młodzieżowcem występ znacznie lepszy od tego, co z reguły pokazywał w ubiegłym roku. – Zdecydowanie, dobrze wejść w ten sposób w sezon. Już na treningach świetnie czułem się na motocyklu, a dzisiaj dodatkowo fajnie się to zazębiło. Ale spokojnie, na razie jeden mecz mi poszedł, musimy koncentrować się na następnych, żeby też tak jechać – tonował nastroje sam zainteresowany.
Oprócz trzech biegów wynikających z tabeli, Norbert Krakowiak pojechał także w gonitwie czternastej. To pierwszy przypadek, gdy „Myszy” awizowały do biegów nominowanych młodzieżowca, od niemal trzech lat. Jak podaje Rafał Gurgurewicz, ostatnim był Alex Zgardziński 18 czerwca 2017 roku podczas meczu w Toruniu. Tym razem dodatkowy wyścig nie powiększył dorobku punktowego Krakowiaka. – Fajnie, że trener dał mi szansę w biegu nominowanym. Nie podchodziłem do niego jakoś szczególnie. Nie udało się za dobrze wyjechać ze startu i przyjechałem ostatni.
Źródło: zuzel.falubaz.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!