Niemal codziennie rozważamy, jak potoczą się losy żużla w 2020 roku. Wszystko za sprawą pandemii koronawirusa. Niestety, ale nikt z nas czy nawet samych działaczy nie ma na to wpływu. Kolejne dni malują negatywne prognozy. Czy cykl Speedway Grand Prix rzeczywiście się odbędzie? Istnieje kilka scenariuszy, a ten najbardziej pesymistyczny zakłada właśnie brak wyłonienia indywidualnego mistrza świata w 2020 roku.
Jak to będzie z żużlem?
Wojciech Stępniewski, prezes Ekstraligi, w programie Eleven Call mówił, że Ekstraliga przygotowuje już wiele scenariuszy. Jednak wszystko jest uzależnione od rozwoju pandemii oraz decyzji krajowych rządów. Pozostają pytania, czy liga pojedzie z awansami i spadkami, czy bez? Jednak, jeżeli bez to niższe poziomy rozgrywkowe tracą sens i niekoniecznie dojdzie do rozegrania sezonu poza Ekstraligą. Czy w takim wypadku wyłaniać mistrza? Czy spotkania będą mogły odbywać się z kibicami? Na ten moment obserwując sytuację, wydaje się to mało prawdopodobne. W takim wypadku klubowe finanse mogą ucierpień. Nawet jeśli w Polsce zostanie zniesiony stan epidemiczny, to jednak w rozgrywkach jeździ wielu obcokrajowców – co z nimi, jeżeli sytuacja w danym kraju nie pozwoli na przyjazd? Pozostaje tak wiele pytań bez odpowiedzi i jedyne co można zrobić, to czekać. Niemniej mając duże nadzieje, z każdym tygodniem wydaje się, że odjechanie sezonu żużlowego w formacie, jaki znamy, staje się coraz mniej realne.
Oczywiście jest to wyjątkowa sytuacja w świecie sportu i oby się już nigdy nie zdarzyła. Na tyle wyjątkowa, że nawet zakłady bukmacherskie zaczęły proponować do obstawiania tak zwane wirtualne sporty, gdzie oglądamy symulację rozgrywek, którą można typować. Na przykład w Fortunie wygląda to… trochę niczym klasyczna i już legendarna gra FIM Speedway Grand Prix, która była okraszona komentarzem Tomasza Lorka. Można tam obstawiać fikcyjnych żużlowców.
Scenariusze na Speedway Grand Prix w 2020 roku
Tak jak w przypadku krajowych lig, tak też cykl Speedway Grand Prix stanął pod znakiem zapytania. Mimo że teoretycznie rywalizacja jeszcze by nie ruszyła, to już są przygotowywane scenariusze na różne ewentualności. Na razie turniej na Stadionie Narodowy został przełożony z 16 maja na 8 sierpnia. Oficjalnie odwołano już wszystkie rundy eliminacyjne do cyklu. W przypadku SGP sytuacja jest o tyle skomplikowana, że zależna jest nie tylko od naszego kraju. Tak na przykład w Niemczech wprowadzono zakaz imprez masowych do 31 sierpnia, co skutkuje brakiem turnieju w Teterowie.
Tak jak prędzej wspomniałem, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co będzie za miesiąc i jakie będą decyzje poszczególnych rządów. W związku z tym pozostajemy trochę w sferze wróżenia z fusów. Niemniej włodarze Speedway Grand Prix muszą być przygotowani na różne ewentualności. Z początku wydawało się, że cykl będzie po prostu skrócony o kilka turniejów. Następnie zaczęły się pojawiać, wydawałoby się, że wręcz szalone pomysły jak rozegranie pięciu turniejów… na terenie Polski. Jednak nadal trzeba pamiętać, aby inni żużlowcy mieli możliwość uczestniczenia w rywalizacji. Hipotetycznie, jeżeli Wielka Brytania będzie w fatalnej sytuacji, absolutnie zakazując wyjazdów swoim mieszkańcom… to trudno wyobrazić sobie tegoroczny cykl bez Jasona Doyle’a czy Taia Woffindena.
Dodatkowo dochodzi aspekt braku kibiców. Niestety, ale w tym roku będziemy musieli przyzwyczaić się do tej myśli. Wiadomo, że z takich wydarzeń sportowych miasta zarabiają duże pieniądze. Z pewnością w związku z brakiem fanów na trybunach, BSI musiałoby pobrać mniejsze środki pieniężne od poszczególnych ośrodków.
Coraz częściej zaczyna się także przewijać temat jednodniowego finału o indywidualne mistrzostwo świata. Chociaż każdy ma świadomość, że takie złoto nie miałoby tej samej wartości i nie wyłaniałoby najlepszego zawodnika. Jednodniowe zawody nic nie znaczą, w szczególności w tej dyscyplinie. Patrząc na kursy zakładów bukmacherskich, z całej stawki najmniejsze szanse na triumf ma Martin Smoliński. Mistrzostwo świata Niemca wyceniane jest na kurs na poziomie aż 500! No i nikogo to nie dziwi, ale muszę przypomnieć, że w 2014 roku Martin Smoliński wygrał jeden turniej cyklu, który miał miejsce w Auckland, w Nowej Zelandii. To był jednorazowy wyskok, który nie dał mu większego sukcesu w przeciągu sezonu… tymczasem przy jednodniowym turnieju taka wygrana mogłaby mu dać złoty medal indywidualnych mistrzostw świata na żużlu. Z całą sympatią dla Niemca, ale jest to dość abstrakcyjne.
https://www.youtube.com/watch?v=gLLZm2IE5Kg
Smucimy się, że tegoroczny żużel na pewno będzie w okrojonej formie. Skrajne komentarze i scenariusze, które można wyczytać to nawet brak turniejów Speedway Grand Prix czy jednodniowych zawodów IMŚ. Chyba każdy w takiej sytuacji się zgodzi – lepszy rydz niż nic.
Kto jest faworytem zakładów bukmacherskich do indywidualnego mistrzostwa świata na żużlu?
Na chwilę odłóżmy negatywne myśli o braku turniejów Speedway Grand Prix i rzućmy okiem, jak obecnie zakłady bukmacherskie notują faworytów do tytułu mistrzostwa świata. Patrząc na kursy, w kolejności największe szanse na sukces są dawane zawodnikom, którzy w zeszłym roku zajęli najwyższe miejsca w końcowej klasyfikacji generalnej. Tak numerem jeden jest obrońca trofeum, Bartosz Zmarzlik, na którego znajdziemy mnożnik na poziomie 3,50. Niewiele mniej szans dostaje wicemistrz świata, czyli Leon Madsen, na którego mamy kurs 3,75.
Więcej o zakładach bukmacherskich tutaj
Naturalnie ostatnie miesiące nie dały żadnych przesłanek, aby te wartości miały się zmienić i analitycy pozostali z głową w wynikach kończących zeszły sezon. Polak jest największym faworytem, ale zadanie nie będzie najłatwiejsze. Cykl Speedway Grand Prix to walka o każdy centymetr. W końcu Gorzowianin przed rokiem przyklepał sobie złoto dopiero podczas ostatniej rundy. Wystarczy przytoczyć, że od kiedy najlepszy żużlowiec globu jest wyłaniany przez cykl turniejów, tylko dwóm zawodnikom udała się sztuka obrony trofeum – Tony Rickardsson w 1999 roku oraz Nicki Pedersen w sezonie 2008. Jednak kto jak nie Bartosz Zmarzlik ma tego dokonać i potwierdzić przywidywania zakładów bukmacherskich? Patrząc na statystyki, widzimy wielką regularność u Polaka – zarówno w Ekstralidze oraz szwedzkiej Elitserien w ostatnich czterech sezonach jego średnia punktów na bieg nie schodziła poniżej 2,3!
Jeżeli interesuje Cię kwestia zakładów bukmacherskich, to odwiedź stronę Zagranie.com, gdzie znajdziesz nie tylko informacje o obstawianiu, ale w trakcie sezonu żużlowego będą pojawiać się także analizy z typami na nadchodzące spotkania Ekstraligi czy SGP – oby to nastąpiło jak najszybciej! Na razie pozostają nam powtórki, w tym między innymi codzienny cykl Made by Gollob na nSport o 16:00.
W Polsce w zakładach bukmacherskich udział mogą brać tylko pełnoletni. Obstawiać można wyłącznie u legalnych bukmacherów, którzy posiadają odpowiednie zezwolenie wydane przez Ministerstwo Finansów. Zagraniczne strony z hazardem są blokowane i umieszczane w Rejestrze Domen Zakazanych – granie na tych portalach grozi karą określoną w prawie. Każdy musi być świadom zagrożenia jakim jest uzależnienie. Zakłady bukmacherskie nigdy nie powinny być sposobem na zarobek, a jedynie dodatkiem do emocji sportowych.
Autor tekstu: Damian Maniecki (@Maniecki_Damian na Twitterze) – redaktor Zagranie.com, współzałożyciel podcastu Piąte Okrążenie, fanatyk żużla, sportów walki i hokeja na lodzie
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!