Długa przerwa międzysezonowa to idealny czas, by przyjrzeć się młodym i perspektywicznym zawodnikom, którzy lada moment mogą zająć miejsce w światowej czołówce. „Młodzi i gniewni” to autorski projekt redakcji speedwaynews.pl. W dziewięćdziesiątym pierwszym odcinku przedstawiamy Damiana Ratajczaka.
Jeżeli trzymać się starej zasady, że sportowiec na miejscu drugim jest pierwszym wśród przegranych, to w dzisiejszym odcinku przedstawiamy największego pechowca wśród przyszłych polskich żużlowców. Z drugiej strony, przed Damianem Ratajczakiem jeszcze zapewne grubo ponad dwie dekady ścigania – i okazji, by odkuć się w rywalizacji już w dorosłej klasie 500cc.
Urodzony 23 maja 2005 roku wychowanek Unii Leszno to na krajowym podwórku aktualny podwójny srebrny medalista w klasie 250cc. Czego zabrakło do tego, byśmy mówili o podwójnym mistrzu? Dwa razy lepszej postawy w decydujących gonitwach. W Pucharze Ekstraligi 250cc Ratajczak przegrał bieg dodatkowy o złoto z Wiktorem Przyjemskim. Z kolei w Indywidualnym Pucharze Polski 14-latek był wirtualnym liderem klasyfikacji przejściowej jeszcze przed ostatnim wyścigiem, jednak w finale zajął trzecie miejsce i dał się przeskoczyć Oskarowi Paluchowi.
Zainteresowany spokojnie podchodzi do tego tematu. – W obu turniejach – Pucharze Polski oraz Ekstraligi – do zwycięstwa zabrakło mi tylko lub aż jednego punktu. Widocznie czegoś z mojej strony zabrakło. Trzeba wyeliminować błędy i pracować dalej nad sobą, a jak to mówią – trening czyni mistrza. Tego się trzymam (uśmiech) – mówił jesienią sam zawodnik w rozmowie z korespondentem portalu speedwaynews.pl.
Damian Ratajczak to jeden z czterech wychowanków Unii, którzy w 2019 roku regularnie startowali w klasie 250cc. Na dzień dzisiejszy to lider grupy, która za kilka lat przejmie kontrolę nad leszczyńską formacją młodzieżową po Kacprze Pludrze i jego rówieśnikach. W obu krajowych cyklach 14-latek wyraźnie pokonał Huberta Jabłońskiego, Antoniego Mencla i Maksyma Borowiaka. Całą tę grupę wiekowo dzieli kilka miesięcy.
– Ale trzeba brać poprawkę, że wszyscy pozostali zdawali licencję na 250cc w sezonie 2019, a Damian już w 2018. Chociaż prawda jest taka, że wtedy odjechał tylko dwa turnieje, bo jeszcze nie było tylu zawodów. Do tego jeszcze złamał obojczyk na torze w Grudziądzu. Więc taka prawdziwa jazda to dopiero ten rok – przyznawał po zakończeniu sezonu trener Roman Jankowski.
Damian Ratajczak w sezonie 2019 ścigał się nie tylko na krajowym podwórku. Zdecydowanie najbardziej udany był dla niego cykl Youth Development Series 250cc, który zdominował wspólnie z Oskarem Paluchem i Fabianem Ragusem, a ich drużyna była wyraźnie najlepsza w klasyfikacji generalnej. Podczas mistrzostw świata wychowanek Unii był szósty, a Puchar Europy zakończył przedwcześnie, zdobywając cztery punkty w dwóch ukończonych wyśgiach.
– Na mistrzostwach świata byłem o włos od finału, ale głupie błędy, które popełniłem sprawiły, że mogłem ten bieg obejrzeć jedynie z perspektywy parku maszyn. Z tych turniejów wywiozłem dobre doświadczenie i sporo nauki czarnego sportu, zresztą jak z każdych innych zawodów – podsumował swoje występy na arenie międzynarodowej.
23 maja 2020 roku Ratajczak ukończy 15 lat. To pozwoli mu podejść do egzaminu na licencję „Ż” i rozpocząć starty chociażby w zawodach o Drużynowe Mistrzostwo Polski Juniorów. Większość lepiej rokujących zawodników urodzonych w pierwszej połowie 2005 roku już zdecydowała się o odpuszczeniu kolejnego sezonu w klasie 250cc na rzecz objeżdżania się w dorosłym speedwayu.
Podobny cel ma Damian Ratajczak, choć akurat on unika jednoznacznych deklaracji. – Skupiam się na tym, aby dobrze przygotować się do licencji na motocyklu 500cc i na pewno chciałbym się już ścigać na żużlu, o ile uda mi się uzyskać certyfikat. Nie wykluczam startów na 250cc, ale zobaczymy, co z tego wszystkiego wyjdzie. Główny plan to zdać licencję w klasie 500cc i przede wszystkim przejechać sezon cało i zdrowo. Wiadomo, chcę też chłonąć wiedzę, zbierać doświadczenie i uczyć się z każdych kolejnych zawodów.
W kolejnym odcinku przedstawimy rówieśnika Damiana Ratajczaka, w sezonie 2019 reprezentującego GTM Start Gniezno. O kogo chodzi? Dowiecie się w piątek, punktualnie o godzinie 20:00!
Od redakcji: Cykl „Młodzi i gniewni” jest publikowany w stałych terminach – we wtorki oraz piątki. Dodatkowe odcinki prezentowaliśmy na naszym portalu w dni świąteczne.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!