Na torze w Isle of Wight na początku lipca odbyła się pierwsza runda cyklu Nice Challenge na standardowych silnikach. Jednym z najbardziej widowiskowo jeżdżących zawodników był doświadczony Paul Starke, który praktycznie w każdym wyścigu mijał na trasie rywali.
– To było prawdziwe święto speedwaya. Praktycznie w każdym biegu zawodnicy tasowali się na torze i próbowali wykorzystać pochylenie toru na drugim łuku. Cieszę się, że miałem okazję być częścią tego przedstawienia i dziękuję promotorom klubu i firmie Nice za zaproszenie. W wyścigu finałowym Steve Worrall uciekł mi ze startu i nie miałem już żadnych szans, żeby go dogonić – zauważa Starke, który ostatecznie został sklasyfikowany na drugim miejscu. W pierwszym swoim biegu doświadczony Brytyjczyk wjechał w taśmę startową i w powtórce biegu stanął 15 metrów za rywalami. Na dystansie wyprzedził dwóch zawodników, a do samej mety rywalizował o końcowe zwycięstwo.
– To był bardzo wyrównany turniej. Różnice miedzy zawodnikami były absolutnie niewielkie. Nie spodziewałem się tego, ale widać, że różnice sprzętowe zatarły różnice między zawodnikami. Nie było takiej sytuacji, w której różnica między zawodnikami wynosiła prawie całe okrążenie – dodaje Starke. Zawodnik odniósł się także do idei rywalizacji na standardowych silnikach. – Silniki, na których dzisiaj startowaliśmy, nie były aż tak agresywne. Na tuningowanym sprzęcie, jeśli natrafisz na przyczepniejsze miejsce na torze lub wpadniesz w dziurę, praktycznie od razu wyskakujesz z motocykla i możesz zrobić sobie lub innym zawodnikom krzywdę. Jeździło się wolniej, ale przyjemniej. Wydaje mi się, że na poziomie National League standaryzacja sprzętu byłaby dobrym pomysłem. Wszyscy startujący zawodnicy mogliby nauczyć się, że nie trzeba trzymać cały czas odkręconej manetki gazu, ale w trakcie biegu można operować gazem. W ten sposób można nauczyć się opanowania motocykla.
Zawodnicy podkreślali, że musieli także w dużej mierze zmienić mentalność i podejście do przełożeń. – Największym wyzwaniem dzisiaj było znalezienie prawidłowego set-up’u. Trzeba było przestawić trochę swoje myślenie, ale szybko udało nam się ustawić motocykl poprawnie i mogłem cieszyć się prędkością po szerokiej – zakończył Starke.
Kibice uznali wyścig 11 pierwszej rundy Nice Challenge na torze na wyspie Wight jako wyścig dnia. Od startu prowadził Tomasz Orwat, który na trzecim okrążeniu został ostatecznie po zewnętrznej wyprzedzony przez szalejącego Paule’a Starke’a.
źródło: inf. prasowa
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!