Końcówka września, początek października to okres w którym z różnych źródeł napływają informacje nie tylko transferowe, ale także dotyczące zmian w regulaminach sportu żużlowego. Dość interesujący pomysł na zmiany w PGE Ekstralidze ma jeden z prezesów klubów z najwyżej klasy rozgrywkowej.
Przed sezonem do spadku z PGE Ekstraligi wyznaczało się dwie drużyny – Speed Car Motor Lublin oraz truly.work Stal Gorzów. Tymczasem tor zweryfikował wszystko i mimo wszystko, ku zaskoczeniu wielu fachowców, działaczy i kibiców, to Get Well Toruń żegna się z najlepszą ligą świata. Na niewiele Aniołom zdała się obecność dwóch byłych mistrzów świata w jeździe indywidualnej – Chrisa Holdera i Jasona Doyle'a, bardzo walecznego Nielsa Kristiana Iversena czy utalentowanego Jacka Holdera. Zawiedli tak naprawdę wszyscy.
Słaba postawa torunian powodowała wiele razy, że podnoszono temat powiększenia PGE Ekstraligi do dziesięciu drużyn. Jedni z tego pomysłu drwili i podchodzili sceptycznie, a innym by to wcale nie przeszkadzało. Kwestią otwartą zostało, kto mógłby dołączyć do tego grona. Po jednym z meczów forBET Włókniarza Częstochowa głos w tej sprawie zabrał sternik częstochowian, który nie ukrywa, że jest w tym gronie osób, które są "za" ściganiem się w dziesięciozespołowej PGE Ekstralidze. Co więcej, Michał Świącik poszedłby jeszcze o jeden krok dalej.
– Ja mam inne podejście i propozycje dotyczące Ekstraligi. Proszę spojrzeć na piłkę nożną. Tam zespoły mają więcej czasu na to, aby odrobić ewentualne wpadki, a w żużlu przy ośmiu drużynach nie ma miejsca na błędy, by się odbić. Ja jestem zwolennikiem dziesięciu drużyn w PGE Ekstralidze i KSM-u, ale takiego z prawdziwego zdarzenia i zrobionego z głową. A także tego co się działo wiele lat temu w siatkówce, czyli zamknięcia Ekstraligi dla klubów, które na to stać, które mają infrastrukturę. Uważam, że drużyny, które chcą się bić o najwyższe laury stać je na to, bo mają wyższe budżety. Najgorszą rzeczą w Ekstralidze jest to, że drużyny bojące się spadku z najwyższej klasy, często przepłacają zawodników i to powoduje u nich problemy finansowe.
Pomysł, który przedstawił Michał Świącik jest dość szalony i wywołałby zapewne wiele kontrowersji. Argument jest taki, że… – Zamknięcie ligi spowodowałoby budowanie składów pozwalających powalczyć o play-off, znajdowanie trenerów mogących pomóc odbudować się dobrym zawodnikom w słabszej formie. To jest jak w biznesie.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!