W czwartek w rosyjskim Bałakowie poznamy Mistrza Europy Par w sezonie 2019. Niestety, impreza w tym roku stanęła pod znakiem absencji i w efekcie trzeba było montować zespół mieszanym teamem, by wypełnić limit.
Ubiegłoroczny finał Mistrzostw Europy Par rozegrano w duńskim Brovst, a mistrzowski tytuł zdobyła reprezentacja Polski, która w składzie – Tobiasz Musielak, Grzegorz Zengota, Jakub Jamróg o dwa oczka wyprzedziła gospodarzy (Michaela Jepsena Jensena, Andersa Thomsena i Thomasa Jörgensena), a podium uzupełniła włoska para Nicolas Covatti – Michele Paco Castagna. O medale tego dnia rywalizowali także: Szwedzi, Rosjanie, Niemcy oraz młody duet Łotyszy.
Tegoroczny finał zaplanowany został w Rosji i początkowo pomysł ten był chwalony, bowiem od lat Rosjanie prężnie rozwijają swoje ośrodki żużlowe, a wielkie imprezy z różnych przyczyn (głównie logistycznych) omijają te rejony. Tym razem dostali oni nie tylko Speedway of Nations, ale także Mistrzostwa Europy Par, tyle że ta druga impreza została nieco… zbojkotowana. Chyba można śmiało tak mówić, bowiem aż cztery federacje – szwedzka, duńska, brytyjska i słoweńska wycofały się ze startu w zawodach, argumentując to tym, iż podróż do Bałakowa jest daleka i kosztowna. Na kilkanaście dni przed zawodami informację o rezygnacji przekazali także Niemcy, a w ich miejsce ujrzymy zespół łączony.
Ostatecznie z dwóch półfinałów udało się rozegrać tylko jeden – w Terenzano, gdzie Francuzi wygrali przed Włochami i to te dwie ekipy zameldowały się w finale, a w półfinale polegli: Finowie, Ukraińcy, Norwegowie i Słowacy z Węgrami.
Wiemy już, że FIM Europe nie zamierza tego zamieść pod dywan i każdą z tych ekip czekają kary – najpewniej będą to finansowe straty oraz zakaz startu w Mistrzostwach Europy Par w sezonie 2020. Swojego oburzenia zachowaniem działaczy nie kryje m.in. Emil Sajfutdinow, który w rozmowie z portalem speedwaynews.pl przyznał, że… – Tak samo można rzec, że Rosjanie mają daleko, aby przyjeżdżać… Jeśli chcemy mieć rozwój tego sportu to nie może być takich sytuacji, bowiem my z cyklem Grand Prix jeździmy do Australii czy Nowej Zelandii i trzeba poszerzać ten rynek żużlowy, aby to miało jakikolwiek sens.
W tegorocznym finale Mistrzostw Europy Par zobaczymy reprezentacje: Rosji, Polski, Czech, Łotwy, Francji i Włoch. Biało-czerwoni będą walczyć o trzynasty w historii rozgrywek medal dla naszego kraju i zarazem ósmy tytuł. Najbardziej utytułowanymi żużlowcami w MEP są bracia Dryml – Aleš oraz Lukáš, którzy sześciokrotnie stawali na podium tejże imprezy – czterokrotnie na jej najwyższym stopniu (2004, 2007, 2009, 2010) oraz dwukrotnie na drugim miejscu (2005, 2008). Wśród Polaków w MEP rządzi Sebastian Ułamek, który ma na swoim koncie pięć medali – trzy złote (2006, 2008, 2015) oraz dwa srebrne (2013, 2014).
Lista startowa finału Mistrzostw Europy Par – Bałakowo, 29 sierpnia 2019:
Reprezentacja FIM Europe (U-21):
1. Ricard Ansviesulis (Łotwa)
2. Patryk Rolnicki (Polska)
15. Aleksandr Kajbuszew (Rosja)
Włochy:
3. Nicolas Vicentin
4. Paco Catagna
16. brak zawodnika
Rosja:
5. Wiktor Kułakow
6. Grigorij Łaguta
17. Władimir Borodulin
Łotwa:
7. Andrzej Lebiediew
8. Oleg Michaiłow
18. brak zawodnika
Czechy:
9. Václav Milík
10. Eduard Krčmář
19. Ondřej Smetana
Polska:
11. Tobiasz Musielak
12. Norbert Kościuch
20. Kacper Gomólski
Francja:
13. David Bellego
14. Dimitri Bergé
21. brak zawodnika
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!