Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje ósmą kolejkę 2. Ligi Żużlowej. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem zrobili największe wrażenie. Co ważne, siedmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, a pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Marcin Jędrzejewski (ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz) (3,2,3,3,3) 14 [1. raz nad kreską/0 razy pod kreską]
Panie Marcinie, nie można było tak od razu? Popularny „Siopek” w ubiegłym sezonie spadł z Nice 1. Ligi Żużlowej wraz z Wandą Kraków, ale postanowił pozostać na tym froncie i zmienił barwy ligowe, przenosząc się do Łodzi. W Orle całkowicie jednak przegrał walkę o skład i jako jeden z ledwie trójki zawodników przymierzanych na pozycje seniorskie (obok 16-letniego Bena Ernsta i poważnie kontuzjowanego Maksima Bogdanowa) nie pojechał w lidze choćby raz. W tej sytuacji trafił na wypożyczenie do macierzystej Bydgoszczy i już w debiucie poradził sobie wyśmienicie. Wróbelki ćwierkają, że Polonia już jesienią była zainteresowana usługami Marcina Jędrzejewskiego, ale strony wtedy nie doszły do porozumienia. Z lekkim opóźnieniem, ale syn marnotrawny jednak powrócił.
2. Tero Aarnio (Speedway Wanda Kraków) (1*,3,3,3,t) 10+1 [2/0]
Takie historie zdarzają się nad wyraz rzadko. Tero Aarnio w kwietniu skończył 35 lat. Jest więc starszy od takich żużlowców znanych nam od lat, jak Fredrik Lindgren, Mirosław Jabłoński, Adrian Miedziński czy nawet Janusz Kołodziej. A jednak Fin jeszcze rok temu był dla polskiego kibica postacią praktycznie anonimową. Dobry występ w cyklu Speedway of Nations zwrócił na niego uwagę działaczy z Krakowa, którzy zaproponowali mu rozpoczęcie kariery w Polsce. I póki co Aarnio jest jednym z czarnych koni 2. Ligi Żużlowej, z miejsca wchodząc w buty lidera Speedway Wandy.
3. Marcin Nowak (Power Duck Iveston PSŻ Poznań) (2,2*,2*,1,3) 10+2 [1/0]
Wydawało się, że po zejściu z Nice 1. Ligi Żużlowej Nowak powinien zdemolować najniższy poziom rozgrywek w Polsce. Tymczasem mimo solidnych wyników 24-latek dość długo czekał na zawody, z których byłby naprawdę zadowolony. Tak naprawdę mecz w Rawiczu również nie był idealny, bo przytrafiła się przecież podwójna porażka w jedenastym biegu. Ale w pełni rekompensują to podwójne zwycięstwa z Eduardem Krčmářem w dwóch wcześniejszych seriach startów, a także indywidualna wygrana w biegu nominowanym. Przed meczem Marcin mówił, że bardzo lubi tor w Rawiczu. Mamy powody, by sądzić, że nie kłamał.
4. Eduard Krčmář (Power Duck Iveston PSŻ Poznań) (1*,3,3,2*,2*) 11+3 [1/0]
Jeszcze niedawno podczas półfinału Speedway of Nations Václav Milík jechał praktycznie sam. Eduard Krčmář spisywał się poniżej oczekiwań. Przydałoby się kilka punktów więcej ze strony drugiego najlepszego Czecha, żeby nasi południowi sąsiedzi mogli cieszyć się z awansu do finału w Togliatti. To już jednak przeszłość. W tej chwili forma Krčmářa idzie wyraźnie w górę. Podczas domowego meczu Power Duck Iveston PSŻ-u Poznań ze Stainer Unią Kolejarzem Rawicz był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu. Podczas rewanżu 6 dni później – już zdecydowanie najlepszym. Poza sytuacją z pierwszej serii startów, kiedy sprytniejszy na pierwszym okrążeniu okazał się Arkadiusz Pawlak, Krčmář przerastał rywali o jedną albo i dwie klasy.
5. Edward Mazur (Wilki Krosno) (2,2,2*,1*,3) 10+2 [2/1]
Po meczu w Pile pisaliśmy, że Wilki Krosno mają problem, bo przy problemach Andrija Karpowa nie ma kto pociągnąć wyniku. Wówczas Edward Mazur był w gronie tych, którzy znaleźli się „pod kreską”. Rehabilitacja przyszła jednak błyskawicznie. 12 płatnych punktów, a właściwie być może uda się wynegocjować z księgową 13 – bo jeden z biegów Mazur wraz z Nicklasem Porsingiem wygrali 5:0 i 26-latkowi nie policzono za tę sytuację bonusu. To właśnie ta para najpierw po słabym początku meczu doprowadziła do remisu 20:20, a później w dziewiątej gonitwie wyciągnęła Wilki na pierwsze meczowe prowadzenie.
6. Marek Lutowicz (Power Duck Iveston PSŻ Poznań) (3,0,2*) 5+1 [2/0]
Ósma runda 2. Ligi Żużlowej nie należała do juniorów. W tej sytuacji najlepszy okazał się Marek Lutowicz, choć jego dorobek to skromne 6 płatnych punktów. Popularny „Luta” bez większych problemów poradził sobie z rywalami w biegu juniorskim. Nieco bardziej musiał namęczyć się w gonitwie dwunastej, gdzie początkowo jechał drugi, by stracić tę pozycję na rzecz Damiana Balińskiego. W drugiej fazie wyścigu weteran żużlowych torów był jednak na tyle wolny, że 21-latek odzyskał dwa punkty i bonus. Lutowicz miał też jednak wpadkę – w wyścigu siódmym już na starcie stracił do innych tyle, że rywalizację o punkty oglądał właściwie w roli kibica.
7. Szymon Szlauderbach (Stainer Unia Kolejarz Rawicz) (0,2*,1,3,0) 6+1 [1/2]
Poza „Lutą” właściwie żaden z zawodników startujących z pozycji juniorskiej nie zasługuje na większe wyróżnienie. Sukces w walce z seniorem udało się odnieść tylko Kacprowi Pludrze, ale zrobił to raz, a w zamian stracił mnóstwo punktów na rówieśnikach. Dużo bardziej pozytywny był na tym tle występ Szymona Szlauderbacha, który występował z trudnym numerem 10 na plecach. 20-latek także miewał wpadki, ale były wyścigi, w których radził sobie z dużo bardziej doświadczonymi rywalami. Łącznie udało mu się przywieźć za sobą trzech seniorów Power Duck Iveston PSŻ-u – Władimira Borodulina, Marcela Kajzera i Marcina Nowaka. To dobry prognostyk na przyszłość, biorąc pod uwagę, że zgodnie z terminarzem tak mocny przeciwnik na stadion im. Floriana Kapały już raczej nie przyjedzie.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!