Patrick Hansen to zawodnik, który drugi rok z rzędu występował będzie w zespole w Krosna. W sezonie 2018 bronił on jednak barw miejscowego KSM-u, tym razem wystartuje w nowym podmiocie – Wilkach. Włodarze zakontraktowali Duńczyka, mając nadzieję, że będzie on jednym z liderów ekipy.
W ubiegłą sobotę drużyna Duńczyka wystąpiła w treningu punktowanym w Tarnowie, pokonując gospodarzy w stosunku 46:44. Nasz rozmówca na swoim koncie zapisał 7 punktów w czterech startach. Nie uważa tego za zły wynik, wie też co jest na chwilę obecną jego mankamentem. – Mogło być trochę lepiej. Nie wygrałem żadnego startu, dlatego jestem nieco zaskoczony, że udało mi się zdobyć nawet siedem punktów. Sądzę, że gdybym miał lepsze wyjścia spod taśmy, zakończyłbym ten pojedynek ze znacznie lepszym wynikiem. Na tarnowskim torze trudno się wyprzedzało. Moja szybkość była odpowiednia, muszę jeszcze tylko więcej poćwiczyć nad startami – mówił nam niedawno, Patrick Hansen.
Dla niespełna 21-letniego Duńczyka to był pierwszy występ w „Jaskółczym Gnieździe”. Debiut wypadł zatem całkiem przyzwoicie. Część kolegów spotkała się dzień wcześniej, na pierwszym treningu w Krośnie. Hansena na nim wówczas jednak zabrakło. – Był to mój pierwszy występ w Tarnowie. Jest to zatem nieco specjalne miejsce, do którego mogę wrócić. Mój wynik nie był zły, jednak sądzę, że powinien być lepszy. Pracowałem bardzo ciężko, więc moje zdobycze muszą być wyższe. Nie pojawiłem się na pierwszym treningu w Krośnie, dzień przed meczem w Tarnowie, ponieważ napisano do mnie w tej sprawie nieco za późno. Musiałem iść do szkoły na zajęcia, następnie zabukować samolot, a to już zbytnio mi nie pasowało. Mam nadzieję, że uda mi się potrenować w Krośnie w kolejny weekend – dodał wówczas.
Sezon 2019 właśnie się zaczyna. Zapytaliśmy zatem młodego zawodnika o jego przygotowanie i kondycję fizyczną. – W tym roku czuję się bardzo dobrze po przerwie zimowej. Myślę, że być może najlepiej w mojej całej dotychczasowej karierze. Na torze czuję się odpowiednio, nie jestem zmęczony, ani nie mam żadnych problemów. Wszystko jest w porządku. W kolejnym tygodniu będziemy tylko trenować. Wykręcę więcej kółek, popracuję nad startami. Zobaczymy, jakie przyniesie to efekty – stwierdził.
W tym roku Hansen kończy 21 lat, przed nim zatem ostatnia szansa, by zaistnieć w tej kategorii wiekowej. W dotychczasowych występach w finałach IMŚJ zajmował on odpowiednio szóste, trzynaste i piąte miejsce. Teraz zrobi wszystko, aby – przy awansie do zmagań finałowych – poprawić te wyniki. – To będzie mój ostatni rok, jako zawodnika do lat 21, więc na początek głównym celem będzie ponowny awans do finałów Indywidualnych Mistrzostw świata Juniorów. To zawsze nie jest łatwe zadanie, jednak myślę, że mogę tego dokonać. Do tej pory, przez trzy lata z rzędu mi się to udawało, mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Jeśli awansuję do finałów, dam z siebie wszystko, aby znaleźć się w czołowej trójce. Byłem już piąty i szósty, zatem niewiele brakowało. Teraz chcę zrobić wszystko, co potrafię, aby być najlepszym. To moja ostatnia szansa.
Młody reprezentant Kraju Hamleta startował już w Krośnie, jako zawodnik KSM-u. Teraz będzie bronił barw Wilków i jak podkreśla, włodarze nowego podmiotu do spraw organizacyjnych podchodzą bardzo profesjonalnie. – Teraz wygląda to całkiem dobrze. Wszystko jest profesjonalne, mamy dobry kontakt. Wcześniej było podobnie, po prostu w poprzednim klubie podchodzono luźniej do niektórych spraw. Było w porządku, jednak nastąpiły pewne zmiany. Ubiegły rok był dla mnie dobry, nie chcę krytykować poprzedników. W tym roku jest to coś innego, wygląda to może na nieco bardziej zorganizowane. Zobaczymy, jak pójdzie nam w pierwszym spotkaniu – skomentował zmiany w Krośnie.
Na koniec zapytaliśmy Duńczyka o odczucia, związane z „domowym” torem. Sam przyznał on, iż w wcześniej, dopiero pod koniec sezonu znalazł odpowiednie rozwiązania. Tym razem ma zamiar zrobić to dużo szybciej. – W zeszłym sezonie miałem sporo problemów z krośnieńskim torem. Dopiero w ostatnich dwóch spotkaniach poszło mi tam dobrze. Zajęło mi sporo czasu nauczenie się tego, jak na nim jeździć, ponieważ jest on dosyć ciężki. Moje starty nie były zbyt dobre, jednak pod koniec sezonu poprawiłem ten element. Muszę ponownie spróbować jazdy na nim. Zmieniono nieco ten tor, więc mam nadzieję, że teraz stanie się on lepszy. Czekam już na początek sezonu i mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku – tym optymistycznym akcentem, zakończył rozmowę z portalem speedwaynews.pl, Patrick Hansen.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!