W tłusty czwartek pierwsze kółka na własnym obiekcie kręcili zawodnicy ROW-u Rybnik. Trening co prawda odbywał się bez większej rywalizacji, a zawodnicy nie startowali spod taśmy, jednak pozwolił on na dobre poczuć zbliżający się ogromnymi krokami sezon żużlowy w Polsce.
Do rozpoczęcia rozgrywek pozostały nieco ponad cztery tygodnie, w większości klubów zawodnicy kończą już zajęcia siłowe i z utęsknieniem wyczekują na pierwsze treningi z motocyklem. Przyjemności tej doświadczyli już rybniczanie, którzy pod czujnym okiem trenera Piotra Żyto kręcili pierwsze kółka. – To była bardziej próba toru niż trening. Ważne jednak, że chłopcy wreszcie się doczekali tego wyjazdu. Podczas treningów na sali gimnastycznej wręcz ich „rozrywało”. Pogoda dopisała, przez co udało się przygotować bardzo dobry tor, bez żadnych kolein czy pułapek, jak na pierwszy trening jestem bardzo zadowolony – przyznał szkoleniowiec Rekinów.
Czy w obliczu tak sprzyjającej aury, zawodnicy z Górnego Śląska nadal planują wyjazd do słoweńskiego Krško? – Dzisiejszy dzień był swego rodzaju testem, czy wyruszamy w daleką drogę czy jednak zostajemy w Rybniku. Jednak skoro mamy tak świetne warunki, nie ma większego sensu marnować czasu i pieniędzy na tego typu wojaże.
Głód żużla w Rybniku widoczny był gołym okiem, bowiem na trybunie krytej stadionu pojawiła się spora grupa widzów. Czy jest zatem szansa, by w najbliższych dniach ponownie mogli zobaczyć swych ulubieńców na torze? – W sobotę mamy prezentację drużyny, więc wszystkich zawodników będę miał na miejscu, co oczywiście wykorzystam i jeśli pogoda się utrzyma, zorganizujemy w niedzielę lub poniedziałek kolejną sesję – zapowiedział 57-latek.
Kibice na torze w akcji podziwiać mogli praktycznie samych wychowanków klubu. Oprócz kapitana zespołu, Kacpra Woryny czy czołowego juniora drużyny, Roberta Chmiela, pierwszych okrążeń w roku 2019 doświadczyli Mateusz Tudzież, Kacper Kłosok, Kacper Duda, Dawid Jona, Dominik Tyman oraz Paweł Trześniewski. Godnym odnotowania faktem jest postawa ostatnich trzech z wymienionych zawodników, którzy świetnie prezentowali się na rybnickim owalu. Nie jest tajemnicą, iż górnośląski klub w sezonie 2019 potrzebować będzie kogoś, kto załata dziurę w składzie po Larsie Skupieniu, który skończył już wiek młodzieżowca. Chętnych na plastron z nr 15. jest wielu, lecz tylko jeden może zająć miejsce w formacji juniorskiej obok Roberta Chmiela, którego pozycja wydaje się być niezagrożona. 21-latek trenował ostatnio w słonecznej Chorwacji. – Jestem bardzo zadowolony z tych czterech dni. Trenowaliśmy na motocrossie, biegaliśmy i jeździliśmy na rowerze. Teraz już jednak zostajemy na naszym torze i skupiamy się tylko na zajęciach w Rybniku – przyznał Chmiel, dla którego nadchodzące rozgrywki będą ostatnimi w gronie młodzieżowców.
Kilkukrotnie na torze pojawił się Kacper Woryna. Kapitan zielono-czarnych ma za sobą intensywny okres przygotowawczy, którego zwieńczeniem był krótki wyjazd do Hiszpanii. – Codziennie mieliśmy coś do roboty, nie ograniczaliśmy się tylko do jazdy na motocrossie, rano odbywały się treningi biegowe, a w dalszej części dnia szusowaliśmy na rowerze. Pobyt w Hiszpanii był bardzo intensywny, zdarzyło mi się nawet raz zasnąć w samochodzie, gdy wracaliśmy z toru motocrossowego. Maksymalnie wykorzystaliśmy ten czas. A dzisiejszy trening? Jestem z niego zadowolony – zakończył wychowanek ROW-u Rybnik.
Przed podopiecznymi Piotra Żyto pracowity czas. W sobotę odbędzie się prezentacja drużyny, a w następnych dniach kolejne treningi na torze. W połowie marca rozpoczną się już pierwsze sparingi m.in. z OK Kolejarzem Opole, Get Well Toruń czy szwedzkim Lejonen Gislaved. Ekipa z Rybnika w inauguracyjną kolejkę Nice 1. Ligi Żużlowej pauzuje. Swój pierwszy mecz pojedzie 6 kwietnia, a spotkanie to już jest zapowiadane jako bitwa o awans do PGE Ekstraligi, bowiem na Górny Śląsk zawita Orzeł Łódź.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!