Za mini żużlowcami GUKS Speedway Wawrów dosyć udany sezon. Złoty medal Pucharu Polski Par Klubowych czy srebro Drużynowych Mistrzostw Polski to tylko kilka z wielu sukcesów na koncie tego klubu w ostatnich miesiącach.
Z kadry GUKS Speedway Wawrów ubędą w przerwie zimowej najlepsi zawodnicy czyli Jacek i Wojciech Fajferowie, którzy przenoszą się na pięćsetki i obecnie są na etapie poszukiwania klubu, który zapewni im najlepsze warunki do rozwoju. To dla wawrowian oczywiście spora strata, lecz Ci nie załamują się, bowiem w kolejce, by ich zastąpić są kolejni wychowankowie. – W tym sezonie zakończyliśmy cztery licencje 85-125cc. Na początku przyszłego będziemy mieli kolejne dwie. Najprawdopodobniej egzamin odbędzie się w Toruniu, bo tam przed wszelkimi zawodami będzie miał miejsce turniej. Zostali nam sami młodzi gniewni. Z tą młodzieżą spróbujemy powalczyć o mistrza Polski par, drużynowego i indywidualnego. Co sezon przyniesie, to zobaczymy. Jest kilku chłopaków, którzy bardzo dobrze rokują. Miejmy nadzieję, że ten pierwszy sezon otworzy im drogę na kolejne rozgrywki, by mogli robić, co będą chcieli – mówi Robert Andrzejczak, prezes klubu na łamach oficjalnej strony Stali Gorzów.
Rozgrywki mini żużlowe w naszym kraju to głównie imprezy krajowe czyli mistrzostwa Polski indywidualne i drużynowe oraz Puchar Polski Par Klubowych. Sporadycznie kluby decydują się na organizowanie imprez towarzyskich, bowiem to wiąże się z dodatkowymi kosztami. Ile imprez w przyszłym roku zobaczą kibice w Wawrowie? – W przyszłym roku będziemy mieli około 5-6 imprez, tak samo jak w tym. Plakaty są rozmieszczone na terenie Gorzowa, nieraz się uda, że poleci w radiu. Przed zawodami wyświetlamy też plakat na dużym billboardzie przy katedrze. Chcemy, żeby przychodziło dużo ludzi z tego względu, że imprezy robią się coraz fajniejsze. Ostatnio jechaliśmy z czeską reprezentacją. W sobotę było bardzo dużo ludzi z powodu fajnej pogody i widać, że coraz więcej ludzi zaczyna się interesować mini żużlem.
Wawrowianie jakiś czas temu musieli zmagać się z ogromną dla siebie tragedią, bowiem ich obiekt ucierpiał w pożarze. Prezes podgorzowskiego klubu nie ukrywa, że gdyby nie wsparcie partnerów i przyjaciół to ci młodzi chłopcy mieliby problem, aby dalej rozwijać swoją miłość do żużla w tym miejscu. – Mamy parę firm, które pomogą nam w budowie: zamknięciu parkingu, odbudowie wieżyczki. Spaliła się część socjalna, to dostaliśmy dotację z Urzędu Marszałkowskiego. Jesteśmy w 80 procentach po zrobieniu kuchni i jednego pomieszczenia dla narzędzi. Do końca roku zakończymy temat odbudowy. Grafik namaluje ładne logo na nowych obiektach. Firma TSM z Kostrzyna będzie robiła nowy dach na wieżyczce, pojawią się nowe ławeczki. Firmy zaczęły pomagać i zadeklarowały się, że w przyszłym sezonie ruszą wszystkie prace. Lepiej niech będzie 10 firm po 10 złotych niż jedna za 100 złotych.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!