Spotkanie 13. rundy PGE Ekstraligi, pomiędzy Cash Broker Stalą Gorzów a Unią Leszno, było jednym z najciekawszych w całej fazie zasadniczej. Świetne i trzymające w napięciu widowisko zakończyło się wtedy podziałem dużych punktów (45:45). Teraz obie te ekipy staną naprzeciwko siebie po raz kolejny – w walce o tytuł Drużynowego Mistrza Polski.
Gospodarze pierwszego meczu finałowego liczą z pewnością, że przed rewanżowym starciem w Lesznie, uda im się wywalczyć więcej, aniżeli 45 punktów, uzyskane w fazie zasadniczej. Taki wynik, patrząc na to, jak świetnie dysponowane na swoim torze są „Byki”, stawiałby bowiem Stal w bardzo trudnej sytuacji. Goście natomiast chcieliby zapewne wracać do Wielkopolski z co najmniej takim samym rezultatem, jak 27 lipca.
Patrząc na składy, awizowane przez szkoleniowców obu ekip, zauważyć można, że są one niemal identyczne, jak w rundzie zasadniczej. Niemal, bo Piotr Baron zdecydował się ostatecznie na kosmetyczną roszadę. Za taką należy uznać zamianę Jarosława Hampela z Brady’m Kurtzem. Australiczyk w niedzielę, w Gorzowie, stworzy duet z Emilem Sajfutdinowem, a nie jak to było wcześniej – z Januszem Kołodziejem. Stanisław Chomski natomiast awizował skład dokładnie taki sam, jak w końcówce lipca: z powracającymi do składu Grzegorzem Walaskiem i Hubertem Czerniawskim, którzy zastąpią oglądanych przed tygodniem Linusa Sundstroema i Alana Szczotkę.
Starcie gorzowsko-leszczyńskie będzie swego rodzaju rewanżem, za finał z roku 2014. Wówczas ze złotych medali cieszyli się żużlowcy Stali, którzy w pierwszym meczu, w Lesznie, przegrali co prawda 44:46, ale w rewanżu z nawiązką odrobili starty, pokonując Unię 49:41. Wtedy bohaterem „żółto-niebieskich” okazał się Linus Sundstroem, którego jednak w niedzielę w składzie zabraknie. Podobnie zresztą jak większości zawodników z finału sprzed czterech lat, który pamiętają tylko Krzysztof Kasprzak i Bartosz Zmarzlik, po stronie gorzowskiej, i Piotr Pawlicki po stronie leszczyńskiej.
Reszta żużlowców to, w porównaniu z rokiem 2014, nowe twarze. Jest to zresztą najlepsza symbolika wielkiego finału, w którym żadna historia – ani ta dawna, ani ta najświeższa nie ma żadnego znaczenia. Liczy się tylko nadchodzące trzydzieści wyścigów, które zdecyduje o tym, kto zasiądzie na tronie najlepszej polskiej drużyny żużlowej.
Składy:
Cash Broker Stal Gorzów:
9. Krzysztof Kasprzak
10. Grzegorz Walasek
11. Martin Vaculik
12. Szymon Woźniak
13. Bartosz Zmarzlik
14. Hubert Czerniawski
15. Rafał Karczmarz
16.
Fogo Unia Leszno:
1. Emil Sajfutdinow
2. Brady Kurtz
3. Jarosław Hampel
4. Janusz Kołodziej
5. Piotr Pawlicki
6. Bartosz Smektała
7. Dominik Kubera
8.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!