W minioną niedzielę, w Gorzowie Wielkopolskim i Wrocławiu, ruszyła ostateczna batalia o medale w PGE Ekstralidze. Z kolei dziś, na stadionie im. Edwarda Jancarza, swoją osobną walkę stoczą młodzieżowcy.
Siedem najlepszych drużyn juniorskich w naszym kraju, stanie przed szansą wywalczenia tytułu mistrzów Polski do lat 21. Kto jest faworytem tegorocznego finału? Czy można spodziewać się jakiejś niespodzianki? Trudno na te pytania jednoznacznie odpowiedzieć. Wiele wskazuje bowiem na to, że gorzowski turniej będzie jednym z najciekawszych w ostatnich latach, w żużlu juniorskim.
Młodzieżowcy o awans do wielkiego finału, już po raz drugi z rzędu, walczyli w wymagającym i długim cyklu. W sumie, by przystąpić do czwartkowej rywalizacji, finaliści musieli odjechać aż dwadzieścia jeden turniejów! Siedem z nich, w ramach fazy grupowej, czternaście – w fazie półfinałowej.
Jeżeli chodzi o tą drugą, to najlepsi okazali się w niej żużlowcy Get Well Toruń. Trio Daniel Kaczmarek, Igor Kopeć-Sobczyński, Marcin Kościelski, wspierane młodziutkim Aleksem Rydlewskim, dobrze spisywało się zwłaszcza w ostatnich rundach zmagań, pokazując, że szczytowa forma przyszła w prawdopodobnie najlepszym możliwym momencie. Nic więc dziwnego, że „Anioły” upatrywane są w roli kandydata do złotego medalu.
Przeszkodzić im w tym będą chcieli z pewnością gospodarze finału – żużlowcy Cash Broker Stali Gorzów. Istotny będzie w ich przypadku atut, nie najłatwiejszego przecież dla zawodników młodzieżowych gorzowskiego toru. O tym jak dużą jest on dla młodych gorzowian wartością dodaną, niech świadczy fakt, że lider juniorskiej drużyny Stali, Rafał Karczmarz, niejednokrotnie w meczach ligowych pokonywał na nim zawodników dużo bardziej doświadczonym. Często zresztą po przepięknej walce. Zresztą, także młodsi koledzy Karczmarza, a więc: Alan Szczotka oraz Mateusz Bartkowiak, są na domowym obiekcie niezwykle szybcy.
Za torunianami i gorzowianami, fazę półfinałową DMPJ skończyła pierwszoligowa rewelacja – Aforti Start Gniezno. Niezwykle wyrównany tercet: Damian Stalkowski, Maksymilian Bogdanowicz, Norbert Krakowiak, w większości rund nie miał problemów, by skutecznie walczyć z zawodnikami ścigającymi się na co dzień w rozgrywkach PGE Ekstraligi, kończąc sporą część z nich w ścisłej czołówce. Postawa świetnych w tym sezonie gnieźnian będzie z całą pewnością języczkiem u wagi całego finału. Bo choć przed sezonem niewielu pokusiłoby się o taką tezę, to w czwartek w Gorzowie, Start będzie jednym z poważniejszych kandydatów do medalu Mistrzostw Polski do lat 21.
Wśród faworytów do końcowego triumfu wymienić trzeba także Fogo Unię Leszno. „Byki”, choć w Gorzowie stawią się najpewniej bez Bartosza Smektały, dysponują w formacji młodzieżowej piorunującą wręcz siłą. Dlatego też Dominik Kubera, Szymon Szlauderbach i Wiktor Trofimow przystąpią do walki z jednym celem – zdobycia tytułu Mistrzów Polski Juniorów.
Oprócz wymienionych: Get Well Toruń, Cash Broker Stali Gorzów, Aforti Startu Gniezno i Fogo Unii Leszno, o medale powalczą jeszcze: ROW Rybnik, Grupa Azoty Unia Tarnów oraz Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Jeśli chodzi o „Rekiny”, to ich problemem może w czwartek być obsadzenie numeru „3” w składzie. Bo o ile o postawę Larsa Skupienia i Roberta Chmiela kibice mogą być spokojni, o tyle nie wiadomo jak wśród najlepszych spisze się Przemysław Giera. 17-latek, choć dysponujący niemałym potencjałem, stracił kilka tygodni z powodu kontuzji i trudno wyrokować na co stać go będzie w wielkim finale. Podobnie ma się zresztą sprawa tarnowskich „Jaskółek”. Poniżej dobrego poziomu nie schodzą w ich drużynie od dłuższego czasu Patryk Rolnicki i Mateusz Cierniak, ale wpadki miewa jeszcze Dawid Rempała. Nie oznacza to jednak, że drużyny ROW-u Rybnik i Unii Tarnów w Gorzowie będą skazane na pożarcie.
Wręcz przeciwnie – jednodniowe finały, zwłaszcza w żużlu młodzieżowym, lubią przynosić niespodziewane rozstrzygnięcia. Dlatego też nie można przekreślać chociażby w teorii najsłabszego w gronie finalistów Wybrzeża Gdańsk. Bo choć w ich szeregach brakuje jakiegoś zdecydowanego lidera, czy po prostu wybijającego się przed kolegów zawodnika, to jednak monolit jaki stanowią: Karol Żupiński, Marcin Turowski i Dominik Kossakowski, może dać im upragniony medal.
Jak widać, trudno zaprzeczyć postawionej przeze mnie na wstępie tezie – tegoroczny finał Drużynowych Mistrzostw Polski do lat 21. będzie prawdopodobnie najciekawszym od wielu lat. Choć jest kilku faworytów, to chyba żadne z rozstrzygnięć nie będzie jakąś dużą niespodzianką. Każdego z siedmiu finalistów jest bowiem stać na tytuł mistrzowski.
Początek zmagań na Stadionie im. Edwarda Jancarza od godz. 17.
Awizowane składy:
Cash Broker Stal Gorzów:
1. Rafał Karczmarz
2. Mateusz Bartkowiak
3. Alan Szczotka
Aforti Start Gniezno:
4. Norbert Krakowiak
5. Maksymilian Bogdanowicz
6. Damian Stalkowski
Zdunek Wybrzeże Gdańsk:
7. Dominik Kossakowski
8. Karol Żupiński
9. Marcin Turowski
ROW Rybnik:
10. Lars Skupień
11. Robert Chmiel
12. Przemysław Giera
Fogo Unia Leszno:
13. Dominik Kubera
14. Wiktor Trofimow
15. Szymon Szlauderbach
Grupa Azoty Unia Tarnów:
16. Patryk Rolnicki
17. Dawid Rempała
18. Mateusz Cierniak
Get Well Toruń:
19. Igor Kopeć-Sobczyński
20. Daniel Kaczmarek
21. Marcin Kościelski
28. Aleks Rydlewski
źródło: stalgorzow.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!