W środę mamy poznać nazwisko pierwszego szczęśliwca, który otrzyma stałą dziką kartę na zawody Speedway Euro Championship w sezonie 2018. Wszystko wskazuje na to, że jednym z nich będzie Piotr Pawlicki.
Jak na razie znamy nazwiska dziesięciu uczestników Mistrzostw Europy w sezonie 2018. W tym gronie jest jeden reprezentant Polski – Krzysztof Kasprzak, a że w naszym kraju zagoszczą dwie rundy cyklu SEC, a biało-czerwoni wciąż pozostają bez tytułu mistrzowskiego w tych rozgrywkach, wiele wskazuje na to, że Marek Cieślak będzie dysponował w tych rozgrywkach trójką zawodników.
Jednym ze szczęśliwców, który powalczy o medale w tym roku ma być Piotr Pawlicki. Gdy w niedzielę pytaliśmy Jana Konikiewicza, wiceprezesa One Sport na ile jest w tym prawdy, odpowiedział tylko, że od środy będą ogłaszane nazwiska kolejnych uczestników. Młodszy z braci Pawlickich też dość tajemniczo odpowiadał, choć nie ukrywał, że chciałby pościgać się m.in. na Stadionie Śląskim w Chorzowie. – Nie wiem nic dokładnie, żadnych szczegółów. Na pewno byłoby fajnie, gdybym takową dziką kartę otrzymał i byłbym wdzięczny organizatorom oraz zadowolony, że mógłbym jeździć w mistrzostwach Europy. Tutaj decyzja należy do tych, którzy te dzikie karty przyznają. Jak dostanę, bardzo bym się cieszył – przyznał w rozmowie z naszym portalem, były już uczestnik cyklu Grand Prix.
Jeśli Pawlicki miałby dostać przepustkę do startów w SEC, z pewnością już to wie, bowiem FIM Europe kilka dni temu te kandydatury zatwierdziła. Przypomnijmy, że do 1. rundy Speedway Euro Championship w Gnieźnie (23 czerwca) przygotowują się już m.in. Emil Sajfutdinow, Artom Łaguta oraz Andriej (Rosja), Vaclav Milik i Josef Franc (Czechy), Andrzej Lebiediew (Łotwa), Andreas Jonsson (Szwecja) i Peter Kildemand (Dania). Nie zapominamy o wspomnianym już Kasprzaku.
źródło: własne
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!