Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje piątą kolejkę 2. Ligi Żużlowej. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem najbardziej zawiedli swoich kibiców. Co ważne, siedmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, a pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Władimir Borodulin (Iveston PSŻ Poznań) (3,1,1,1,0) 6 [0 razy nad kreską/1. raz pod kreską]
Choć wynik Borodulina był przeciętny, to nie z powodu zdobyczy Rosjanin trafia do notowania. Po zakończeniu spotkania w Rawiczu okazało się, że numer seryjny silnika „Wowy” został źle wpisany do dokumentacji, więc wynik tego żużlowca wymazano. Czy dwie cyfry przekręcił ktoś z teamu zawodnika, czy może kierownik drużyny – tego już zapewne nie da się ustalić. Pewne fakty są takie, że PSŻ za darmo oddał sześć oczek i bardzo skomplikował sobie sprawę w kontekście punktu bonusowego.
2. Mateusz Borowicz (Iveston PSŻ Poznań) (0,1,d,-,-) 1 [1/1]
Kolejna nominacja już tylko i wyłącznie za kiepskie osiągnięcia torowe. Po kontuzji odniesionej na początku majówki w Bydgoszczy Mateusz Borowicz wyraźnie nie jest jeszcze w pełni sił. 24-latek realne zagrożenie dla rywali stanowił tylko w jednym wyścigu. W szóstej gonitwie po starcie wyszedł wraz z Frederikiem Jakobsenem na podwójne prowadzenie, ale został wyprzedzony przez Szymona Szlauderbacha. W swoim ostatnim biegu po prostu zawrócił do parku maszyn na czwartym okrążeniu i na tym zakończył swój występ, bowiem trener Bajerski nie dał mu więcej szans.
3. Mariusz Puszakowski (KSM Krosno) (1*,w,0,-) 1+1 [0/1]
Wyjątkowo słaby występ wychowanka Apatora Toruń. Popularny „Puzon” niewiele pomógł krośnieńskiej drużynie w uzyskaniu dobrego rezultatu, a w dodatku zarobił żółtą kartkę za dyskutowanie z sędzią zawodów. Numer 3 generalnie okazał się mało szczęśliwy w piątej kolejce 2. Ligi Żużlowej. Choć zawodnicy z nim startujący są w teorii prowadzącymi pary, to najlepszy rezultat z tej pozycji osiągnął Matic Ivacic, zdobywca… czterech punktów.
4. Lewis Kerr (KSM Krosno) (0,1,2,0,t) 3 [0/1]
Kibice z Krosna wiele obiecywali sobie po tym zawodniku. Po raz kolejny okazało się jednak, że liga angielska nie ma żadnego przełożenia na rezultaty osiągane w Polsce. Kerr świetnie radzi sobie w Premiership, ale po przyjeździe do naszego kraju nie zabłysnął nawet na krótkim i technicznym owalu w Opolu. Jeżeli na Podkarpaciu chcą być pewni, że uda im się uniknąć ostatniego miejsca w lidze, w okienku transferowym powinni się rozejrzeć za wzmocnieniami. 28-letni Anglik oczekiwanym zbawcą niestety nie jest.
5. Oskar Ajtner-Gollob (Polonia Bydgoszcz) (1,1,1,0) 3 [0/1]
Na pewno nie takich występów oczekują fani Polonii po kapitanie i krajowym liderze. Wszystkie trzy oczka 23-latek zdobył na juniorach swojej drużyny. Z Bydgoszczy coraz wyraźniej dobiegają głosy o problemach w rodzinie Gollobów, które miałyby uniemożliwiać Oskarowi skupienie się na uprawianiu sportu żużlowego. Coś w tym musi być – już raz ten zawodnik został odsunięty od drużyny za powtarzające się absencje na treningach. Teraz zaś punktuje zdecydowanie gorzej, niż potrafi – pokazywał przecież wielokrotnie, że stać go na bycie solidnym ogniwem na froncie pierwszoligowym. W drugiej lidze powinno być mu łatwiej o dobre wyniki, ale póki co wychodzi to dość kiepsko.
6. Kevin Fajfer (Iveston PSŻ Poznań) (1,0,0) 1 [1/1]
Formacja juniorska to pięta achillesowa poznańskiej drużyny. Niedoświadczeni Jakub Osyczka i Mateusz Adamczewski nie gwarantują żadnych punktów i to dosłownie – po pięciu kolejkach ich łączna zdobycz to okrągłe zero. W tej sytuacji cała odpowiedzialność spada na Kevina Fajfera, który jeździ z bardzo zmiennym szczęściem. W Rawiczu zdobył tylko jeden punkt „z urzędu” na koledze z pary, podczas gdy duet młodzieżowców gospodarzy może się pochwalić zdobyciem piętnastu oczek. Taką stratę ciężko nadrobić.
7. Krystian Stefanów (KSM Krosno) (d,u/-,-) 0 [0/1]
Wychowanek Unii Tarnów z pewnością nie będzie miło wspominał meczu w Ostrowie. Stefanów nie przejechał w nim nawet pół okrążenia. W biegu juniorskim jego sprzęt zdefektował niemal od razu, a w następnym starcie młodzieżowiec popełnił błąd i upadł już na pierwszym łuku. Niestety okazało się, że niespełna 18-letni zawodnik nie był zdolny do kontynuowania zawodów i został odwieziony do szpitala na badania. Krystianowi życzymy dużo zdrowia!
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!