Jeszcze niedawno Peter Kildemand przyznał, że Swindon Robins jest nadal bliskie jego sercu. Dziś wieczorem Duńczyk będzie miał okazję zmierzyć się ze swoim byłym klubem.
Dzisiaj o 20:30 na Wimborne Road dojdzie do spotkania Poole Pirates – Swindon Robins. Kildemand powiedział w wywiadzie dla Daily Echo. – Dziwnie będzie jechać przeciwko Swindon, ale taka jest moja praca. Chcę dawać z siebie wszystko dla klubu, który obecnie reprezentuję. Oczywiście, to dziwna sytuacja, ale myślę że będzie w porządku. Bardzo rozwinąłem się, gdy byłem częścią Swindon Robins i wciąż lubię ten klub oraz ludzi. Pamiętam, jak wygrywaliśmy wspólnie ligę. To był świetny wieczór i jedno z największych osiągnięć w mojej karierze. Szczerze mówiąc, nie mam teraz zbyt wiele kontaktu z Rosco. Oczywiście dzwonię do niego kilka razy w roku i rozmawiamy, ale nie ma to miejsca regularnie. Nie mogę doczekać się kiedy zobaczę go i resztę ekipy – przyznał Duńczyk.
Kildemand dotychczas zdobył dla Piratów 7 oraz 10 punktów w meczach z Asami. 28-latek, który w barwach Piratów zastępuje Chrisa Holdera, przyznał, że potrzebna jest mu większa ilość jazdy na motocyklu. Na ten moment uważam, że motocykle prezentują się dobrze, ale to dopiero początek sezonu. Mam za sobą zaledwie kilka spotkań i czekam na następne. Nie czuję się jeszcze komfortowo. Myślę, że jest tak w przypadku każdego zawodnika, bo żaden nie spędził na motocyklu wiele czasu. Nie mogę doczekać się większej ilości spotkań. Wtedy poczuję się lepiej. Trening czyni mistrza, ale nie będę czuł się komfortowo, dopóki nie odjadę pięciu lub dziesięciu spotkań.
Źródło: Daily Echo
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!