Neil Middleditch przyznał, iż brak Chrisa Holdera w składzie „Piratów” w zeszłym roku nie opłacił sięi skwitował - To już dawne dzieje.
Holder, który pięciokrotnie wygrał Elite League z Poole Pirates, zważywszy na swoją wysoką średnią został odsunięty przez Forda od planów budowania drużyny. Przeszedł on w zamian pełen kłopotów sezon w King's Lynn. Zastępujący Holdera na pozycji zawodnika „nr 1” Krzysztof Kasprzak notował fatalne występy i pożegnał się w lipcu z drużyną. Poole natomiast dostało się pod nieobecność Polaka do półfinałowej fazy play-off.
Menadżer Middleditch nie starał się nawet kryć swoich nadziei powiązanych z powrotem australijskiej gwiazdy a Ford załatwił tę sprawę w styczniu. W związku z powrotem do drużyny ulubieńca fanów, Middleditch powiedział w wywiadzie dla Daily Echo – Chris zawsze był częścią Poole Pirates. Matt podjął decyzję, która jego zdaniem była najlepsza dla drużyny, jeśli chodzi o budowanie składu. Nie chce mówić, iż przyniosło to odwrotny skutek, jednak nie zadziałało. Matt nie popełnia wielu błędów, ale sądzę że nawet on sam przyznałby, że taki tym razem popełniliśmy. Jest to jednak już przeszłość a w tym sezonie musimy po prostu wrócić na zwycięską ścieżkę. Za Chrisem kilka ciężkich lat na jak i poza torem, miejmy jednak nadzieję, iż powróci do nas z czystą głową, czystą kartą i wykona pracę, taką na jaką, jak wiemy go stać. Holder jest w Poole bardzo lubiany. Być może jest kilka osób, krytykujących go z pewnych względów, ale mimo wszystko jest on świetnym zawodnikiem, który zrobił wiele dobrego dla klubu i wierzmy, że w tym roku nie będzie inaczej.
źródło: Daily Echo
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!