Zaskakujące informacje ze Szwecji. 40-letni Antonio Lindback chce wrócić do żużla, ale w nowej roli. Były zawodnik Ultrapur Startu Gniezno zaoferował swoje usługi jako menedżer bądź kierownik zespołu.
Antonio Lindback jeszcze rok temu przejeżdżał okrążenia po torach Krajowej Ligi Żużlowej, reprezentując barwy Trans MF Landshut Devils. W ciągu jednego roku, jeden z byłych mechaników oskarżył Szweda o zaległości w kwocie 20 tysięcy złotych oraz ignorował jakikolwiek sposób kontaktu. 40-letni Lindback został również zawieszony po badaniu antydopingowym, od którego wyniku się odwołał i przywrócono go do jazdy. Zanotował jeszcze kilka meczów, ale ostatecznie w sezonie 2025 nie widzieliśmy go na torze. Sam żużlowiec kończył wielokrotnie karierę, aby ją wznowić po namowach w krótkim czasie. Dosyć często zatrzymywano go za jazdę pod wpływem alkoholu, gdzie ostatni taki przypadek miał miejsce w 2022 roku.
Nowa rola
Szwed urodzony w Rio de Janeiro milczał przed długi czas odnośnie swoich dalszych kroków w karierze. Zaczął pracę jako operator koparki i okazuje się, że ma zamiar wrócić do roli w sporcie żużlowym. Wstawił on w mediach społecznościowych grafikę z podpisem – Jeżeli ktoś szuka menedżera bądź kierownika zespołu to chętnie pomogę.
Kolejna fala żużlowców zaczyna podążać w stronę menedżerstwa bądź szkolenia. Widać, że część z nich chce po prostu zostać przy sporcie, niezależnie w jakiej roli. Ostatnio Steven Goret pochwalił się, że sprawy w Polsce pomaga mu załatwiać Krzysztof Kasprzak. Sam Francuz gromko podziękował mu za ostatni rok współpracy.
Antonio Lindback w przeszłości pracował z innym żużlowcem. On i Philip Hellström-Bängs współpracowali razem ponad rok, rozchodząc się w swoje strony wraz ze schyłkiem 2022 roku. Ojciec zawodnika i Lindback mieli spierać się o pieniądze, a nawet o fakt, że właśnie to dzięki PHB Racing 40-latek mógł wrócić do ścigania w Polsce.
Antonio LindbäckAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!