Silniki montowane w bolidach startujących w Formule 1 nieustannie ewoluują. FIA cały czas wprowadza nowe regulacje, które określają, jakich zasad muszą przestrzegać konstruktorzy jednostek. W efekcie w każdej z epok w historii Królowej Sportów Motorowych można wymienić silniki, które szczególnie przyczyniały się do zwycięstw. Co każdy fan F1 powinien wiedzieć o silnikach wykorzystywanych w ubiegłym stuleciu?
Na początku regulacji nie było zbyt wiele
Wobec silników wykorzystywanych w pierwszych sezonach F1 nie narzucono ograniczeń mocy ani wagi. Dopuszczono silniki wolnossące o pojemności 4,5l oraz jednostki z turbosprężarką o pojemności 1,5 l. Jeżeli preferujesz silniki turbo, to na Deler.pl możesz dobrać nową turbosprężarkę.
Dwa pierwsze sezony wygrała Alfa Romeo wyposażona właśnie w silnik turbo. Jednostka o pojemności 1479 cm3 była w stanie wygenerować moc 470 KM, a w trakcie wyścigu rozwijała 278 KM z jednego litra pojemności. Najmocniejszym silnikiem dysponował zespół BRM – Type 15 Mark 1 mógł osiągać nawet 525 KM. Alfa Romeo odpuściła starty w F1 po dwóch sezonach. Przez dwa kolejne wykorzystywano bolidy Formuły 2, aby dać teamom czas na stworzenie nowych jednostek – 2,5l lub 0,75l turbo, które pojawiły się w 1954 roku. Przez ograniczenie pojemności skokowej zespoły skupiły się na rozwoju jednostek wolnossących.
Zmiany po kilku latach
Na kolejną zmianę pojemności przyszło czekać do 1961 roku – pojemność jednostek wolnossących zmniejszyła się do 1,5l. Wykorzystało to Porsche, które postanowiło wykorzystać swojego 1,5-litrowego czterocylindrowego boxera i wystartować w całym sezonie – wcześniej marka miała na swoim koncie jedynie starty w pojedynczych Grand Prix. Zmniejszenie pojemności uderzyło najbardziej w zespoły z brytyjskie, które dysponowały dopracowanymi silnikami 2,5l. Sezon 1961 wygrało Ferrari – ten team akurat od jakiegoś czasu pracował nad nowym V6 1,5l.
Brytyjczycy szybko wrócili do gry – zaopatrzeni w jednostki Coventry-Climax V8 skutecznie konkurowali z Ferrari aż do kolejnych regulacji z 1966 roku – 3l lub 1,5l turbo. Coventry-Climax odpuściło sobie tworzenie nowych jednostek dla F1, przez co brytyjczycy zostali bez silników. Brabham wybrał silnik V8 Repco, który zapewnił mu zwycięstwo przez 2 sezony. Cooper zamontował w swoim bolidzie silnik Maserati, a Lotus dostosował stary silnik do nowych przepisów.
Dominator DFV V8
Po dwóch sezonach Lotus zdołał nadrobić zaległości w zakresie silników. Działania założyciela koncernu Colina Chapmana pozwoliły zawrzeć umowę między Fordem i Cosworthem, która zaowocowała powstaniem legendarnej jednostki DFV V8. Lotus co prawda triumfował w 1968 roku, ale inne zespoły szybko zaopatrzyły się w ten sam silnik. Jego era trwała do 1983 roku, gdy został wycofany. W tym okresie bolidy z DFV wygrały 155 z 262 wyścigów.
Niewiarygodna moc
W połowie lat 70. silnik DFV odniósł swoje setne zwycięstwo. W tym samym czasie Renault wprowadziło swoją 1,5-litrową jednostkę V6 turbo zdolną osiągać 500 KM – silniki wolnossące miały wówczas problemy z przekroczeniem 400 km. Przeszkodą była jednak spora turbodziura. Na przełomie lat 70. i 80. Renault zastosowało podwójne turbodoładowanie, co rozwiązało ten problem. Moc jednostek z doładowaniem przekraczała 600 KM i coraz bardziej górowała nad silnikami wolnossącymi.
W połowie lat 80. team Renault opuścił F1, ale pozostał dostawcą silników dla innych drużyn. Ten okres należał jednak do teamu McLaren z silnikiem TAG-Porsche. To okres, gdy jednostki bolidów generowały około 1000 KM – w 1986 roku Benetton dysponował najmocniejszym silnikiem w historii F1. Była to czterocylindrowa jednostka BMW, która w trybie kwalifikacyjnym osiągała moc na poziomie 1500 KM.
Możliwości silników z turbo próbowano ograniczać poprzez zmniejszanie pojemności baku – początkowo do 220l a w 1988 roku do 150l. Kierowcy oszczędzali paliwo, a wyścigi stały się mniej widowiskowe. Mimio to końcówka lat 80. wciąż należała do silników turbo – triumfy święcił silnik V6 RA 168-E 80° od Hondy, wykorzystywany przez Ayrtona Sennę i McLarena. Gdy w 1989 roku zakazano turbo, McLaren wciąż wygrywał z silnikami V10 od Hondy.
Era Schumachera i silników V10
Honda zrezygnowała z produkcji silników dla F1 w 1991 roku. Wówczas triumfy zaczęły święcić bolidy z silnikami V10 od Renault – moc jednostek wynosiła około 700 KM. Jedynie Michael Schumacher był w stanie z nimi zwyciężyć w sezonie 1994, pomimo iż korzystał z silnika od Forda o niższej mocy. Rok później zdobył swój drugi tytuł z teamem Benetton, ale miał już wówczas silnik Renault. Na początku XXI wieku Michael Schumacher oczywiście zdominował F1 wraz z Ferrari. Gdy zakończył karierę, silniki przechodziły kolejne zmiany – m.in. wprowadzenie systemu KERS i układów hybrydowych. Mimo to dyskusje o powrocie V10 dają nadzieję na to, że ich charakterystyczne brzmienie ponownie ucieszy uszy kibiców.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!