Deszcz przerwał trwające GP Łotwy. Wiemy, czego możemy się spodziewać.
Z małej chmury, duży deszcz
Stolica Łotwy nie ma szczęścia do warunków pogodowych. W sobotę przełożono kwalifikacje do SGP2. Zamiast nich z kilkugodzinnym opóźnieniem odbyła się próba toru. Na torze pojawiało się każdorazowo po trzech zawodników.
Teraz opad deszczu sparaliżował turniej Speedway Grand Prix. W czasie 8. biegu zaczęło padać, mimo to zarządzono równanie, które przyśpieszono. Następnie odjechano 9. wyścig i warunki atmosferyczne znacząco się pogorszyły.
– Prawo łotewskie stanowi, że musimy zakończyć zawody do godziny 23:00 naszego czasu. Po tej godzinie mamy ciszę nocną – powiedział nam lokalny rzecznik prasowy imprezy.
Łotysze muszą tego przestrzegać, ponieważ na trybunach obecny jest burmistrz miasta. Mowa tutaj o Viestursie Kleinbergsu. Oficjalny radar pogodowy używany przez FIM Speedway Grand Prix pokazuje, że opady deszczu mają ustać około godziny 20:35 czasu lokalnego.
Organizatorzy poinformowali, że zawody nie zostaną wznowione do godziny 20:40 (w Polsce 19:40). Być może ten okres się wydłuży. Co jeżeli turniej zostanie wznowiony? Prawdopodobnie bez równania obędzie się do aż 16. biegu. Dopiero po tej granicy można zaliczyć wyniki turnieju. Co będzie dalej, zależy od pogody, a także stanu toru. Jeżeli się nie uda doprowadzić nawierzchni do stanu używalności, turniej zostanie przeniesiony na niedzielę 3 sierpnia. W tym wypadku nie wiadomo jednak nic o potencjalnej godzinie rozpoczącia zawodów.
Jak na razie ostatnim turniejem SGP, który przeniesiono na niedzielę ze względu na opady deszczu, było drugie GP Czech w sezonie 2021. Ucierpiał na tym memoriał Edwarda Jancarza, ponieważ Bartosz Zmarzlik, Anders Thomsen i Martin Vaculik nie mieli żadnych szans, aby dotrzeć na czas do Gorzowa Wielkopolskiego. Z kolei pierwszym takim przypadkiem w historii było GP Niemiec 1997. Wówczas organizowało je bawarskie Landshut.
Na niedzielę 3 sierpnia zaplanowano kilka spotkań. Ucierpieć mogą na tym obsady meczu Lokomotivu Daugavpils z Landshut Devils oraz Innpro ROW-u Rybnik z Bayersystemem GKM-em Grudziądz. Z dziką kartą startuje Jewgienij Kostygow, a barw „Gołęci” broni Max Fricke. Za nich kluby będą mogły zastosować zastępstwo zawodnika, gdyż pozwalają na to regulaminy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!