Choć jego nazwisko ostatnio rzadziej pojawiało się na europejskich torach, Kensei Matsudaira, amerykański żużlowiec, nie rezygnuje z marzeń o światowej karierze. Finalista SGP4 w 2023 roku i pretendent do SGP3 opowiada o swojej walce z ograniczeniami budżetowymi oraz planach na przyszłość.
Choć od czasu jego występów w europejskim cyklu młodzieżowym słuch o nim nieco przycichł, Kensei Matsudaira wcale nie zrezygnował z żużla. Amerykanin o japońskich korzeniach potwierdził w rozmowie, że nadal uprawia tę dyscyplinę i marzy o ponownej szansie występu w SGP3, czyli oficjalnych Mistrzostwach Świata FIM dla zawodników na motocyklach o pojemności 250cc.
W 2023 roku Matsudaira był finalistą SGP4, a rok później otarł się o kwalifikację do decydującego turnieju SGP3. Od tamtej pory jego nazwisko zniknęło z europejskich torów, ale jak się okazuje — zupełnie niesłusznie.
– Wciąż ścigam się na żużlu. W tym roku zająłem drugie miejsce w FIM North America Speedway Championship w klasie 250cc – zdradza w rozmowie z speedwaynews.pl Kensei. – Chciałem znów spróbować swoich sił w SGP3, ale niestety nie udało się to ze względu na ograniczenia budżetowe i problemy z dopasowaniem terminów. Naprawdę mam nadzieję, że uda się w przyszłym roku!
Oprócz żużla młody zawodnik intensywnie rozwija swoją karierę w wyścigach torowych. Aktualnie rywalizuje w prestiżowej FIM JuniorGP w klasie European Talent Cup, a dodatkowo startuje jako zawodnik z dziką kartą w Asia Talent Cup wspieranym przez MotoGP podczas rundy w Japonii.
Choć jego droga nie jest łatwa, Matsudaira pozostaje jednym z najbardziej wszechstronnych młodych zawodników wywodzących się z Ameryki Północnej. Jego obecność w żużlu, nawet jeśli chwilowo ograniczona do kontynentu amerykańskiego, to znak, że speedway wciąż ma w nim miejsce. I kto wie — być może już w 2026 roku znów zobaczymy go na europejskich torach.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!