Paweł Miesiąc o tym sezonie będzie chciał zapomnieć jak najszybciej. Wobec znikomej liczby startów podjął ważną decyzję.
Już tylko dziesięć dni pozostało do startu inauguracyjnej rundy Indywidualnych Mistrzostw Argentyny. Przypomnijmy, że zbliżający się cykl będzie zakładać dziesięć turniejów, a jego uczestnicy na początek stawią się 15 grudnia w „stolicy żużla”, a więc Bahíi Blanca. Koniec rywalizacji przewidziany jest na połowę lutego 2025 roku. Pełny terminarz dostępny jest TUTAJ.
Pod koniec listopada na łamach naszego portalu informowaliśmy, jak będzie prezentować się obsada tej edycji zmagań w Ameryce Południowej. Organizatorzy dokonali podziału na zawodników stałych i tych, którzy mogą otrzymać nominację do startu w poszczególnych turniejach. Nie zabraknie na pewno czołówki, czyli między innymi Carlosa Ebera Ampugnaniego (aktualny brązowy medalista), Cristiana Zubillagi, Facundo Albína, Alexa Acuñy czy Jonathana Iturre.
Pojawią się też reprezentanci Polski, a swój udział potwierdzili między innymi Daniel Kaczmarek czy Mateusz Tonder. Dla wychowanków Unii Leszno i Falubazu Zielona Góra będzie to zupełnie nowe doświadczenie, a jak przyznał jeden z nich – pozwoli im zachować kontakt z motocyklem przez cały rok. Kolejnym uczestnikiem, który pojawi się w Argentynie będzie ponownie Paweł Miesiąc. Przez długi czas wiele wskazywało na to, że 39-latek zrezygnuje jednak z przylotu, ale po niespodziewanym zwrocie, aktualnego srebrnego medalistę znowuż będziemy mogli obserwować w akcji. Tym samym w mistrzostwach weźmie udział aż trzech biało-czerwonych.
Ten sezon dla Miesiąca zupełnie nie ułożył się po jego myśli. Jeszcze przed startem Krajowej Ligi Żużlowej podpisał aneks finansowy pod kontraktem w Kolejarzu Opole, jednakże w składzie meczowym pojawił się tylko dwukrotnie i to na samym początku rozgrywek. Dopiero w lipcu okazało się, że powodem braku dalszych startów było rozwiązanie kontraktu ze względu na niewykonanie zobowiązań finansowych. Następnie w sierpniu wychowanek Stali Rzeszów związał się z walczącym o Ekstraligę ROW-em Rybnik, lecz w żadnym meczu nie pojechał. Ponowny przylot i uczestnictwo w Mistrzostwach Argentyny jest dla Pawła okazją, by jakkolwiek podreperować stracony czas na znikomej rywalizacji w tym roku w Europie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!