Z każdym dniem na rynku transferowym zostaje coraz mniej znaków zapytania. To ogromny problem dla INNPRO ROW-u Rybnik, który wciąż szuka wzmocnień.
Radość ekipy „Rekinów” po awansie do PGE Ekstraligi nie trwała za długo. Awans do elity wiąże się bowiem ze sporymi zmianami zarówno kadrowymi, jak i infrastrukturalnymi. W przypadku zespołu z Górnego Śląska ta pierwsza sprawa jest zdecydowanie cięższa, gdyż utrzymanie w Najlepszej Żużlowej Lidze Świata jest znacznie cięższe niż wcześniejszy awans do niej. Dlatego też Krzysztof Mrozek staje na rzęsach, by zbudować jak najsilniejszy zespół, który będzie w stanie nawiązać walkę z najlepszymi.
INNPRO ROW Rybnik starał się wyrwać zawodników, którzy byli już po słowie z innymi drużynami, a jednym z nich był Jason Doyle. Australijczyk był nawet obecny na finałowym spotkaniu Metalkas 2. Ekstraligi, lecz ostatecznie podał sobie dłoń z Michałem Świącikiem z Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Pozostali wolni zawodnicy też zaczęli się kruszyć, a kibice zielono-czarnych powoli wykreślają kolejne nazwiska z notesów. Przed „Rekinami” jakiś czas temu pojawiła się szansa na Szymona Woźniaka, lecz ten był zdecydowany na powrót do macierzystych stron i odbudowaniu swojej marki w barwach Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
Z drużyną zdążyła się już pożegnać trójka zawodników – Jakub Jamróg, Patrick Hansen i Norick Blodorn, zaś z naszych informacji wynika, że jedynym zawodnikiem, który dogadał się z rybnickim klubem jest Gleb Czugunow. Blisko dołączenia do INNPRO ROW-u Rybnik jest także Maksym Drabik. W zespole brakuje zatem lidera, który będzie w stanie pociągnąć drużynę w kluczowych momentach. Wiemy, że chętny na starty na Górnym Śląsku jest Nicki Pedersen, lecz na tę chwilę wyżej stoją akcje… Chrisa Holdera.
Wróci do PGE Ekstraligi z ROW-em Rybnik?
Obie strony wydaje się, że są sobie potrzebne. Australijczyk został bez klubu po tym jak Arged Malesa Ostrów Wielkopolski na jego miejsce zatrudniła Luke’a Beckera, zaś ROW potrzebuje zawodnika, który może zagwarantować wynik w PGE Ekstralidze. Co prawda Chris Holder najlepsze lata ma już za sobą, lecz to wciąż zawodnik, który może być solidnym punktem drużyny. W ostatnim sezonie startował podobnie jak ROW w Metalkas 2. Ekstralidze, gdzie wykręcił wynik na poziomie 2.172 punktu na bieg, co dało mu miejsce w czołówce najskuteczniejszych zawodników rozgrywek.
Tym samym „Chrispy” po rocznym rozbracie wróci do rozgrywek PGE Ekstraligi. Jego ostatnia przygoda z nią nie zakończyła się dobrze, gdyż już na początku sezonu doznał groźnej kontuzji, która wykluczyła go ze sporej części zmagań. Gdy zdecydował się wrócić nie do końca wyleczony, to jego wyniki pozostawiały wiele do życzenia.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!